W ciągu najbliższych dwóch lat wygląd ścisłego centrum Białegostoku ma się całkowicie zmienić. Powstanie ogromny plac-deptak, nawiązujący do przedwojennego wyglądu tego miejsca.
Władze Białegostoku chcą w ten sposób przywrócić miastu rynek jako centralny plac pełniący funkcje usługowo-rozrywkowe i reprezentacyjne.
Prace remontowe potrwają do końca 2009 roku i będą kosztować budżet miasta ok. 20 mln złotych. Pieniądze te zostaną przeznaczone m.in. na poszerzenie i remont ulic okalających rynek, a także na położenie nowej posadzki na terenie deptaku. Pierwsze prace rozpoczną się już w kwietniu tego roku.
Zgodnie z projektem urbanistów z białostockiego magistratu, rynek będzie się składał z dwóch części. Oddzielać je będzie ulica Sienkiewicza. Poza nią na placu zostanie niemal całkowicie zamknięty ruch samochodowy. Dzięki temu zyska on charakter przestronnego deptaku, ograniczonego kamienicami. Zmienią się trasy autobusów, a przystanki będą przeniesione na okalające rynek ulice.
Pierwsza z części z ratuszem miejskim - siedzibą Muzeum Podlaskiego, której fragment udało się wyremontować w ubiegłym roku, ma pełnić funkcje rozrywkowe i handlowe. Zwiększy się tu liczba kawiarniami, restauracji, kawiarnianych ogródków; powstanie salon prasowy.
Druga, która biegnie od ulicy Sienkiewicza do białostockiej bazyliki, ma pełnić funkcję reprezentacyjną. Stąd pomysł magistratu na przeniesienie do tej części pomnika marszałka Józefa Piłsudskiego. Miałby on stanąć przed budynkiem Archiwum Państwowego.
Według miejskich historyków, właśnie w tym miejscu w 1921 r. marszałek odbierał, podczas oficjalnej wizyty w Białymstoku, uroczystą defiladę wojskową. W tej części miałyby się odbywać obchody świąt narodowych.
Obecnie pomnik znajduje się niedaleko ratusza, co, zdaniem urzędników, stanowi niekorzystną lokalizację, m.in. ze względu na brak odpowiedniego tła.
Swoją lokalizację ma też zmienić fontanna, znajdując się przed budynkiem ratusza. Ma zostać przesunięta w stronę ulicy Sienkiewicza, co także będzie bliższe jej historycznej lokalizacji.
Plany otwarcia całorocznego deptaku miały już władze poprzedniej kadencji, jednak w znacznie mniejszym zakresie. Ostatecznie latem 2005 roku zamknięto dla ruchu samochodowego część jednej z ulic znajdujących się przy rynku, co spotkało się z protestami mieszkańców, przedsiębiorców oraz drogowców, którym nie podobały się powstałe w ten sposób korki. (PAP)
