Uniwersytet w Białymstoku oficjalnie wystąpił do miejscowego konsulatu Białorusi z pytaniem i prośbą o pomoc w sprawie wydania wiz naukowcom, wyjeżdżającym do Grodna na zajęcia ze studentami tej uczelni. Chce wiedzieć, jak sprawę załatwić formalnie wobec odmowy wydania wiz grupie wykładowców.
Konsul generalny Białorusi w Białymstoku Michał Aleksiejczyk powiedział w piątek PAP, że jeśli uczelnia chce korzystać z wiz bezpłatnych, musi mieć stosowne dokumenty, m.in. obowiązkowe zaproszenie z uczelni na Białorusi.
Naukowcy oczywiście mogą wystąpić o wizy prywatne (płatne), ale nie w celu wyjazdu na zajęcia dydaktyczne - dodał konsul. "Musi być pozwolenie Ministerstwa Edukacji Białorusi na nauczanie na Białorusi" - podkreślił Aleksiejczyk.
Uniwersytet w Białymstoku od kilkunastu lat prowadzi w Grodnie część zajęć dla studiujących na tej uczelni Polaków z Białorusi. Obecnie to zajęcia dla ponad stu osób, studiujących na wydziale pedagogiki i psychologii. Odbywają się na Białorusi, żeby studenci nie musieli wyjeżdżać specjalnie w tym celu do Białegostoku. W sprawach lokalowych uczelnia korzysta z pomocy organizacji białoruskiej Polonii.
W ostatnim czasie władze Białorusi odmówiły jednak zgody na wydanie wiz całej grupie pracowników uniwersytetu, prowadzących zajęcia w Grodnie. Dlatego rektor uczelni prof. Jerzy Nikitorowicz wystosował do konsula list z zapytaniem, jak sprawę załatwić w sposób formalny. "Poprosiłem o pomoc w załatwieniu tej kwestii" - powiedział PAP.
Przedstawiciele władz uczelni mają nadzieję, że to "przejściowe trudności, które wymagają wyjaśnienia" i podkreślają "wieloletnie, satysfakcjonujące kontakty ze stroną białoruską".
Konsul Aleksiejczyk powiedział PAP, że w tym roku wydanych zostało ponad czterysta bezpłatnych wiz dla naukowców z Białostocczyzny.(PAP)
rof/ tot/ mow/
