Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Białystok: Start Centrum Informacji przed referendum o prywatyzacji MPEC

0
Podziel się:

Centrum Informacji Referendalnej wystartowało w Białymstoku na dwa
tygodnie przed referendum lokalnym dotyczącym prywatyzacji miejscowego MPEC. Uruchomili je
inicjatorzy referendum, czyli miejscowy PiS, który przekonuje do głosowania przeciw sprzedaży MPEC.

Centrum Informacji Referendalnej wystartowało w Białymstoku na dwa tygodnie przed referendum lokalnym dotyczącym prywatyzacji miejscowego MPEC. Uruchomili je inicjatorzy referendum, czyli miejscowy PiS, który przekonuje do głosowania przeciw sprzedaży MPEC.

Referendum odbędzie się w niedzielę 26 maja. Białostoczanie zdecydują w nim, czy są za, czy przeciwko planom prezydenta Białegostoku, dotyczącym sprzedaży przez samorząd udziałów w komunalnej spółce.

Inicjatorem powołania komitetu, który zbierał podpisy w sprawie organizacji referendum, jest PiS. W poniedziałek rozpoczęło działalność jego Centrum Informacji Referendalnej.

Znajduje się ono w biurze poselskim PiS przy ul. Zwycięstwa w Białymstoku, czynne jest siedem dni w tygodniu w godz. 8-16. Telefonicznie lub osobiście można tam uzyskać informacje m.in. o tym, gdzie i kiedy będzie można głosować.

Jak mówił w poniedziałek na konferencji prasowej lider partii w regionie, poseł Krzysztof Jurgiel, z informacji, które docierają do działaczy PiS wynika, iż mieszkańcy nie wiedzą, gdzie mają głosować. Apelował zatem do prezydenta Białegostoku, by sam wziął udział w referendum, ale także zachęcał mieszkańców, by poparli jego pomysł, a także, by informował, gdzie białostoczanie mają głosować.

Jednak prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski już wcześniej publicznie zadeklarował, że w referendum 26 maja nie weźmie udziału. Mówił, że "jako obywatel ma do tego prawo" i prosił, by to prawo uszanować. W jego ocenie w przypadku referendum kluczowa będzie frekwencja, bo on sam spodziewa się, że zdecydowana większość jego uczestników zagłosuje przeciwko prywatyzacji MPEC.

PiS od tygodnia prowadzi swoją akcję, m.in. wydrukował 100 tys. ulotek. W mieście widać banery z datą referendum, a także z informacją, by głosować w nim przeciwko prywatyzacji MPEC. W poniedziałek rozpoczęła się akcja spotkań z mieszkańcami, na które - jak zaznaczył Jurgiel - zaproszeni są przedstawiciele wszystkich klubów radnych w radzie miejskiej. Na ulicach pojawią się też "stoliki informacyjne".

Pytany przez PAP Jurgiel przyznał, że jeśli mieszkańcy będą w Centrum Informacji Referendalnej szukać odpowiedzi na pytanie, jak zagłosować, to usłyszą, by głosować przeciwko sprzedaży MPEC. "Powiemy, że jako inicjator reprezentujemy komitet, którego zadaniem jest namawianie do tego, aby nie sprzedawać tego przedsiębiorstwa" - powiedział.

Pod koniec kwietnia, w odpowiedzi na pytanie PAP dotyczące prowadzenia przez władze Białegostoku kampanii referendalnej, magistrat przesłał swoje stanowisko, z którego wynika, że nie ma możliwości sfinansowania z budżetu miasta kampanii referendalnej.

Jak napisano, zgodnie z zapisami ustawy o referendum lokalnym z budżetu miasta zostaną pokryte koszty związane z poinformowaniem mieszkańców Białegostoku o referendum (informacje techniczne, typu: komisje, obwody, godziny, sposób głosowania, itp.).

"Jednocześnie w ustawie brak jest zapisów przewidujących finansowanie kampanii referendalnej ze środków publicznych" - podkreślono w przesłanym PAP stanowisku.

Według magistratu zamiar zbycia udziałów w MPEC, wraz z uzasadnieniem, został zaprezentowany opinii publicznej, m.in. za pośrednictwem mediów.

"Debata publiczna na ten temat odbyła się podczas sesji Rady Miasta, na której radni podejmowali decyzję w tej sprawie. Wielokrotnie przedstawiciele Urzędu Miasta prezentowali w mediach argumenty przemawiające za zbyciem udziałów MPEC. Argumenty te są także zaprezentowane na portalu miejskim www.bialystok.pl" - napisano w stanowisku.

Aby referendum było ważne, musi wziąć w nim udział co najmniej 30 proc. osób uprawnionych do głosowania. W przypadku Białegostoku to prawie 68,5 tys. Wynik ważnego referendum będzie wiążący dla władz miasta. Oznacza to, że gdyby mieszkańcy byli w referendum przeciwni prywatyzacji MPEC, to do niej nie dojdzie. (PAP)

rof/ son/ jbr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)