W Białymstoku uczczono w niedzielę rano tych, którzy zginęli w katastrofie pod Smoleńskiem. Uroczystość odbyła się pod pomnikiem ku czci ofiar katastrofy przy kościele Św.Rocha. O godz. 8.41 kiedy w ubiegłym roku wydarzyła się katastrofa w całym województwie zawyły syreny.
W uroczystości zorganizowanej przez władze, wzięły udział rodziny: wicemarszałka Sejmu Krzysztofa Putry, prawosławnego ordynariusza WP arcybiskupa Mirona Chodakowskiego i stewardessy Justyny Moniuszko - trzech ofiar katastrofy, które były związane z Białymstokiem i regionem.
Najpierw rodziny, potem władze i przedstawiciele organizacji społecznych przy pomniku, który został odsłonięty w styczniu z inicjatywy społecznego komitetu, złożyli wieńce, zapalono znicze.
Wcześniej odczytano nazwiska wszystkich 96 ofiar katastrofy samolotu pod Smoleńskiem. Za zmarłych modlono się w obrządku katolickim, prawosławnym i protestanckim. (PAP)
rof/ par/