Wejście Polski do Unii Europejskiej dla większości Polaków było spełnieniem wielkiego marzenia o powrocie do grona narodów wolnej Europy - powiedział b. premier Jan Krzysztof Bielecki podczas międzynarodowej konferencji poświęconej 5. rocznicy przystąpienia Polski do UE.
"Wprawdzie nigdy duchowo nie straciliśmy przynależności do tego świata, ale przez wiele lat od niego oddzielała nas żelazna kurtyna" - mówił Bielecki.
Podkreślił, że zawsze mieliśmy jasność celów oraz wiedzieliśmy dokąd chcemy zmierzać i wierzyliśmy w prawa człowieka, wolność jednostki, europejską wspólnotę i wolny rynek.
"Po wyborach w 1989 roku dostaliśmy swoją wielką szansę. Otoczenie zewnętrzne nie sprzyjało wtedy optymizmowi. Polska gospodarka była wtedy w stanie rozkładu po wielu latach tzw. planowanej gospodarki, całkowicie przyspawanej do bloku sowieckiego. Startując z pozycji bankruta zrobiliśmy skok niewyobrażalny" - ocenił b.premier.
Podkreślił, że przynależność do wolnej Europy była wówczas tylko wiarą i marzeniem, swojego rodzaju planem, którego nikt nie traktował jako możliwego do zrealizowania.
Jego zdaniem, Polska mając dzisiaj swoje miejsce w Europie, stoi razem z innymi członkami Unii przed wielkim wyzwaniem, jakim jest kryzys finansowy.
"Dla Polski ten kryzys może być także szansą, którą upatruję w twardej, ale i odpowiedzialnej polityce gospodarczej naszego rządu. Jeśli w ciągu dwóch najbliższych lat uda nam się tę politykę konsekwentnie kontynuować, to mamy wielką szansę umocnić swoją pozycję w Europie" - uważa Bielecki.
W jego ocenie, kolejnym krokiem Polski powinno być przyjęcie wspólnej europejskiej waluty i "wstąpienie do elitarnego grona krajów, które realnie wyznaczają politykę całej UE".
"Polska ma już za sobą pierwszy trudny test w nowej rzeczywistości. Nasze odrodzenie po 1989 roku było zadaniem zdecydowanie trudniejszym niż obecny kryzys. Nam udało się ten egzamin zdać nad wyraz dobrze i wierzę, że Polska i cała Europa wyjdą z obecnej trudnej sytuacji wzmocnione" - podkreślił b. premier. (PAP)
agy/ mok/ gma/
