Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Bieńkowska: obietnice zostały spełnione

0
Podziel się:

Rząd spełnił wszystkie obietnice sprzed dwóch lat związane z tym, jak będą
wydawane pieniądze z programów europejskich - powiedziała w piątek minister rozwoju regionalnego
Elżbieta Bieńkowska. Dodała, że w 2011 r. wszystkie środki, jakie Polska może wykorzystać w latach
2007-2013, będą już zakontraktowane, a administracja zajmie się ich rozliczaniem.

Rząd spełnił wszystkie obietnice sprzed dwóch lat związane z tym, jak będą wydawane pieniądze z programów europejskich - powiedziała w piątek minister rozwoju regionalnego Elżbieta Bieńkowska. Dodała, że w 2011 r. wszystkie środki, jakie Polska może wykorzystać w latach 2007-2013, będą już zakontraktowane, a administracja zajmie się ich rozliczaniem.

Minister Bieńkowska oraz przedstawiciele resortów infrastruktury i środowiska, Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości, samorządu i Parlamentu Europejskiego uczestniczyli w panelu dyskusyjnym "Wykorzystanie funduszy unijnych". Panel zorganizowano w ramach konferencji podsumowującej dwulecie rządu Donalda Tuska.

Bieńkowska powiedziała, że na razie resort wypełnił wszystkie zadania które sobie postawił - zamknął stary budżet środków unijnych na lata 2004-2006 i efektywnie wykorzystuje pieniądze na lata 2007-2013. Przypomniała, że do tej pory na realizację projektów unijnych na lata 2007-2013 wydano 15,7 mld zł. "Cel rządu na ten rok na pewno zostanie wypełniony" - dodała.

Zauważyła, że pieniądze z unijnych programów odgrywają istotną rolę w walce z kryzysem. "Dla polskich przedsiębiorców te środki są absolutnie kluczowe. W Czechach czy na Węgrzech firmy nie są w stanie po nie sięgnąć, bo nie mają pieniędzy na wkład własny" - powiedziała. Dodała, że problemy wynikające ze składania wniosków, czy związane z wypłacaniem pieniędzy beneficjentom rzeczywiście się zdarzają, ale nie ma to większego wpływu na zainteresowanie funduszami unijnymi, które wciąż jest ogromne.

Zdaniem prezes Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości Bożeny Lublińskiej-Kasprzak dużemu zainteresowaniu programami unijnymi sprzyjają wprowadzone ostatnio uproszczenia wniosków i inne ułatwienia dla starających się o dofinansowanie, jak np. zaliczki. Do niedawna pieniądze z programów unijnych były wypłacane dopiero po zakończeniu projektu. Rozporządzenie minister rozwoju regionalnego umożliwiło wypłacenie zaliczki już na etapie podpisywania umów.

Jak wyjaśniła Bieńkowska, dla rządu jest teraz ważna tocząca się w Brukseli dyskusja o przyszłości polityki spójności. "Postulujemy, żeby była kontynuowana i przekształcona w taki sposób, żeby wspierała rozwój całej wspólnoty. Jeżeli będzie traktowana tylko jako pomoc dla najuboższych krajów, to bogatsze stracą dla niej zainteresowanie i cała polityka się rozejdzie" - powiedziała.

Celem polityki spójności jest zmniejszanie dysproporcji między poszczególnymi regionami Unii. W latach 2007-2013 Polsce przyznano na jej realizację ponad 67 mld euro, przy czym środki mogą być wydawane do 2015 roku.

Jak powiedziała Bieńkowska, prawie cały rok 2008 resort rozwoju regionalnego poświęcił na usuwanie barier prawnych utrudniających lub uniemożliwiających wydawanie unijnych pieniędzy. Należały do nich m.in. przepisy dotyczące ochrony środowiska.

Obecny na spotkaniu wiceminister środowiska Stanisław Gawłowski powiedział, że resort zdawał sobie sprawę, że polskie prawo jest częściowo niezgodne z prawem unijnym. Dodał, że w kilka miesięcy udało się przygotować i wdrożyć zmiany, które odblokowały inwestycje.

Według wiceminister infrastruktury ds. europejskich Patrycji Wolińskiej-Bartkiewicz wykorzystanie środków unijnych zmusiło różne instytucje do współpracy. "Chodzi nie tylko o to, żeby wydać unijne pieniądze, ale żeby zrobić to z pożytkiem" - zaznaczyła. "Najbliższe dwa lata będą latami wielkiej budowy, szczególnie jeśli chodzi o drogi" - powiedziała. Dodała, że pieniądze z Unii są też wielką szansą dla polskiej kolei. Zapewniła, że resort zrobi wszystko, by kolej z tej szansy skorzystała.

"Pieniądze unijne są wydawane tam, gdzie rzeczywiście są potrzebne. Jak się jedzie przez polską wieś, to widać jak się ona zmienia" - powiedział prezes Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa Tomasz Kołodziej. ARiMR jest jedną z instytucji wdrażających fundusze unijne. Kołodziej dodał, że w latach 2007-2013 Polska może wydać w ramach wspólnej polityki rolnej 42 mld euro.

Największym programem unijnym na lata 2007-2013 jest program operacyjny Infrastruktura i Środowisko z budżetem 27,9 mld euro. Jest on przeznaczony na realizację dużych inwestycji m.in. autostrad. Pozostałe programy operacyjne to m.in.: Kapitał Ludzki (9,7 mld euro), Innowacyjna Gospodarka (8,3 mld euro), Rozwój Polski Wschodniej (2,3 mld euro) i regionalne programy operacyjne (16,6 mld euro).(PAP)

her/ bos/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)