Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Bieriezowski pozwał Abramowicza

0
Podziel się:

Zajadły wróg Kremla chce od gubernatora Czukotki 2 mld funtów odszkodowania.

Bieriezowski pozwał Abramowicza
(PAP/ EPA)

Przed sądem w Londynie rozpoczął się proces wytoczony rosyjskiemu biznesmenowi i gubernatorowi Czukotki Romanowi Abramowiczowi przez jego dawnego partnera w interesach Borysa Bieriezowskiego.

Bieriezowski (na zdjęciu), zajadły krytyk polityki Kremla który w 2000 roku uzyskał w Wielkiej Brytanii azyl polityczny, domaga się finansowego zadośćuczynienia w wysokości 2 mld funtów od Abramowicza - właściciela klubu piłkarskiego Chelsea i osoby związanej z ekipą prezydenta Władimira Putina.

Bieriezowski twierdzi, iż w czasie, gdy wybuchł jego konflikt z ekipą Putina i obawiał się o swe bezpieczeństwo, był zmuszony sprzedać Abramowiczowi swoje aktywa w Rosji poniżej rynkowej wartości.

Bieriezowski miał udziały w koncernie naftowym Sibnieft, spółce aluminiowej Rusal i telewizji ORT. Obecną wartość jego majątku ocenia się na ok. 0,5 mld funtów wobec ok. 10,8 mld funtów w przypadku Abramowicza.

Jak twierdzi Bieriezowski, udziały w Sibniefcie przekazał Abramowiczowi, aby nimi zarządzał, a na sprzedaż zgodził się dopiero, gdy Abramowicz zagroził mu, iż jeśli mu ich nie sprzeda, to Kreml go wywłaszczy i nie dostanie nic. W wyniku tych nacisków sprzedał udziały poniżej rynkowej wartości.

Abramowicz - jak twierdzi Bieriezowski - nie dotrzymał także ustnych ustaleń w sprawie Rusalu i sprzedał jego udziały, mimo że nie miał do tego wyraźnego pełnomocnictwa.

Reprezentujący Abramowicza adwokat Andrew Popplewell w czasie wstępnej rozprawy powiedział sędziemu Davidowi Mackie, iż zastanowi się nad złożeniem wniosku o oddalenie pozwu Bieriezowskiego.

Popplewell wskazał, iż w pozwie chodzi o bardzo duże pieniądze, ale twierdzeń żadnej ze stron nie da się dowieść, gdyż opierają się na ustnych ustaleniach i są nieudokumentowane.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)