Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Biernacki, Gowin, Schetyna, Halicki nie chcą koalicji z SLD

0
Podziel się:

#
dochodzą wypowiedzi Leszka Millera (SLD) oraz polityków PO
#

# dochodzą wypowiedzi Leszka Millera (SLD) oraz polityków PO #

06.06. Warszawa (PAP) - Minister sprawiedliwości Marek Biernacki deklaruje, że nie widzi się w ewentualnym rządzie PO-SLD. Podobne stanowisko zajmują Jarosław Gowin, Andrzej Halicki i Grzegorz Schetyna. Z kolei Andrzej Biernat dowodzi, że premier nigdzie nie mówił o możliwej koalicji z SLD.

Do sprawy odniósł się też szef SLD Leszek Miller. "O przyszłych koalicjach zdecydują wyborcy, którzy za 2 lata wybiorą tych, do których będą mieli największe zaufanie" - powiedział w TVP Info.

Miller uważa, że coraz wyraźniejszy jest dziś podział na "Polskę modernizacji oraz Polskę spisków i konspiracji". "SLD nie pozostawia wątpliwości, po której jest stronie. Jeśli po wyborach w 2015 roku można byłoby budować obóz, który przeciwstawiłby się największemu zagrożeniu, czyli powrotowi IV RP, to na pewno SLD byłby zainteresowany wzięciem udziału" - zaznaczył szef Sojuszu.

Te wypowiedzi to reakcja na wywiad, którego premier Donald Tusk udzielił ostatniej "Polityce".

Premier powiedział w nim, że "im dłużej jest się premierem, tym bardziej staje się w jakimś sensie socjaldemokratą". "Dzisiaj mogę z pełnym oddechem powiedzieć, że ta lekcja Leszka Kołakowskiego, jak się stać liberalno-konserwatywnym socjalistą, mnie się wypełniła w 100 procentach". "A co do koalicji z lewicą?" - padło pytanie. Tusk odpowiedział: "Kiedy pojawiają się sugestie, że ktoś może odejść z Platformy, z PSL rzadziej, pojawia się problem: to jak zbudujecie większość? I wtedy naturalne staje się pytanie o SLD, bo Palikot ustawił się jakby poza granicą racjonalnej polityki, na marginesie. PiS, wiadomo, nie muszę niczego tu komentować. Na horyzoncie zostaje tak naprawdę tylko SLD, jako ten domniemamy potencjalny partner".

Jak ocenił, PO i PSL do 2015 r. będą wciąż dysponować niedużą większością i "nie będzie potrzebny żaden polityczny manewr". Na stwierdzenie, że w 2015 r. po wyborach parlamentarnych może być różnie, Tusk odparł: "Tak, i tu mamy drugi powód, dla którego SLD pojawia się w tych spekulacjach. Rzeczywiście, wśród partii opozycyjnych SLD pod szefostwem Millera wydaje się, przy wszystkich garbach, partią umiarkowaną i obliczalną. Czasami ta zła twarz Sojuszu wyłazi z jakąś nadspodziewaną mocą, jak było przy uchwale upamiętniającej Grzegorza Przemyka, ale widać było, że Miller stara się z tej niezręczności jakoś wyplątać. Ale czy koalicja z Sojuszem to jest mój cel, czy taka jest moja intencja? Nie". Dopytywany, czy nie wyklucza takiej koalicji, odparł: "Nie mogę wykluczać żadnego scenariusza w 2015 roku".

Tymczasem minister sprawiedliwości Marek Biernacki pytany w czwartek w TVN24, czy widzi się w ewentualnym rządzie SLD i PO, odpowiedział krótko: "Nie". "To jest inny system wartości" - dodał. "Oczywiście, że jest możliwa taka koalicja, ale beze mnie" - zaznaczył.

"SLD to są wartości socjalistyczne, o pewnym zabarwieniu jeszcze postkomunistycznym. (...) PO to wartości odmienne - wolnorynkowe, prorozwojowe - dwa całkiem odmienne światy" - mówił. "Byłoby to złe przesłanie dla obywateli, gdybyśmy najpierw mówili różnymi językami, a jak potrzeba - w zależności od koniunktury politycznej - stworzylibyśmy jedną warność" - powiedział.

"Premier reprezentuje rząd i Platformę jako całość i być może część Platformy uznawałaby tego typu koalicję. Ja mogę powiedzieć za siebie - jako konserwatysta w PO nie wyobrażam sobie uczestniczenia w takim rządzie" - powiedział Biernacki.

Jego zdaniem inną sprawą jest ewentualna koalicja, a inną praca nad projektami, które PO chce zrealizować. "Jeśli komuś po drodze z naszymi wartościami i naszym projektem, który jest dobry dla państwa, nie kłóci się z wartościami innego ugrupowania, to takie projekty legislacyjne i inwestycyjne można przeprowadzać" - podkreślił. "Do takich projektów trzeba przekonywać całą opozycję" - dodał.

W ocenie Biernackiego premier Donald Tusk nie skręca PO w lewo, tylko szuka rozwiązań. "To jest poszukiwanie drogi i taka jest jego rola - on jest odpowiedzialny za Polskę, za ugrupowanie, którego jest szefem, liderem" - ocenił minister sprawiedliwości.

Biernackiemu wtórował Gowin w RMF FM: "Ja siebie, podobnie jak dzisiaj powiedział Marek Biernacki, ja siebie nie widzę w koalicji z SLD. Uważam, że to byłaby koalicja szkodliwa dla Polski".

Były minister sprawiedliwości ocenił, że zawiązanie koalicji PO z SLD oznaczałoby spadek poparcia wyborców prawicowych. "Zapowiedź koalicji z SLD będzie oznaczała, niezależnie od intencji czyichkolwiek, także od intencji Donalda Tuska, będzie oznaczała przesunięcie się na pozycje centrolewicowe, bo odpłynie od nas elektorat prawicowy" - powiedział Gowin.

Pytany, czy chciałby być w takiej Platformie, zaprzeczył. "W Platformie centrolewicowej dla takich polityków jak Marek Biernacki, czy jak ja nie będzie miejsca z bardzo prostego powodu: nie będzie kto miał na nas głosować. Nasi wyborcy już dzisiaj odpływają od Platformy" - powiedział Gowin.

W tym samym tonie wypowiedział się szef mazowieckiej PO Andrzej Halicki w TVN24: "Nie wyobrażam siebie w koalicji z Sojuszem Lewicy Demokratycznej - za dużo różnic programowych. Mamy dobrą koalicję z PSL, na razie nie ma tematu zmiany partnera".

Podobnie wypowiedział się w środę w Radiu ZET Grzegorz Schetyna, pierwszy wiceprzewodniczący Platformy Obywatelskiej: "Dzisiaj nie wyobrażam sobie koalicji z SLD i Leszkiem Millerem. W tej kadencji Sejmu jest to całe szczęście niemożliwe i takiej koncepcji nie biorę pod uwagę". "Jestem przekonany, że jesteśmy w stanie po raz trzeci zdobyć władzę, zbudować koalicję z PSL i kontynuować ją w trzeciej kadencji" - dodał Schetyna.

Nastroje tonuje rzecznik rządu Paweł Graś, który stwierdził na Twitterze, że premier nie składał żadnych "deklaracji" koalicji z SLD. Zacytował też Tuska - "Ale czy koalicja z Sojuszem to jest mój cel, czy taka jest moja intencja? Nie".

Również szef łódzkiej Platformy Andrzej Biernat przekonywał w rozmowie z PAP, że premier nigdzie nie mówił o możliwej koalicji z SLD. "Premier Tusk nie powiedział, że będzie zawiązywał koalicję z Sojuszem, wręcz się od tego odżegnywał" - dowodził. Jego zdaniem premier nie zamierza tworzyć koalicji z Sojuszem, ani nie będzie inspirował rozmów z politykami SLD w tej kwestii. "Nie myślę o koalicji z SLD, do takiej koalicji nigdy nie dojdzie, wystarczy nam do koalicja z PSL" - podkreślił Biernat.(PAP)

laz/ mrr/ ago/ kos/ son/ mow/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)