Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Biernacki: policja w Gdyni nie stosowała prawa

0
Podziel się:

Z oceny resortu sprawiedliwości wynika, że policja w Gdyni, gdzie na plaży
doszło do bójki pseudokibiców z marynarzami z Meksyku, nie stosowała prawa. Chcemy wiedzieć, jak
zmieniać prawo - powiedział we wtorek dziennikarzom minister Marek Biernacki.

Z oceny resortu sprawiedliwości wynika, że policja w Gdyni, gdzie na plaży doszło do bójki pseudokibiców z marynarzami z Meksyku, nie stosowała prawa. Chcemy wiedzieć, jak zmieniać prawo - powiedział we wtorek dziennikarzom minister Marek Biernacki.

Chodzi o analizę prawników resortu sprawiedliwości, którą przygotowali na spotkanie Biernackiego z premierem Donaldem Tuskiem i szefem MSW Bartłomiejem Sienkiewiczem. Dokument w poniedziałek ujawnił TVN24. Prawnicy na podstawie doniesień mediów i zapisu z miejskiego monitoringu zbadali przebieg zdarzeń na plaży miejskiej w Gdyni, gdzie kibice Ruchu Chorzów pobili marynarzy z meksykańskiego żaglowca. "Organy porządku publicznego mogły reagować na wszystkich etapach zajść w Gdyni, gdzie dochodziło do naruszeń przepisów prawno-karnych" - czytamy w dokumencie.

Według tej analizy policjanci mogli wkroczyć na plażę już w chwili, gdy pseudokibice zaczęli pić piwo, bo zostało popełnione wykroczenie picia alkoholu w nieprzeznaczonym do tego miejscu publicznym. Jako "zakłócenie porządku publicznego" potraktowane zaś mogło być odpalenie rac na plaży.

"To nie jest żaden raport, tylko informacja na temat stosowania prawa przez policję w Gdyni, którą opracowano na moje zamówienie. Z informacji tej wynika, że prawo nie było tam przez policję stosowane. Dla nas jednak jest to informacja na temat prawa i procedur oraz tego, w którym kierunku prawo powinno być zmieniane" - mówił we wtorek Biernacki na sejmowym korytarzu.

Jak dodał, na podstawie tej informacji ocenia, że resort idzie w dobrą stronę, proponując zmianę w systemie kar i odchodzenie od kar w zawieszeniu. "Moim zdaniem kary te są nieefektywne. Z naszych danych wynika, że 300 tysięcy osób skazanych na kary z warunkowym zawieszeniem ich wykonania jest następnie skazywanych na karę w zawieszeniu po raz drugi, a 200 tys. otrzymuje te kary po raz trzeci. Dlatego trzeba to zmienić" - podkreślił.

Pytany o postulat niektórych polityków, by przynajmniej w pewnym zakresie zalegalizować używanie rac na polskich stadionach, Biernacki powiedział, że nie jest zwolennikiem tego rozwiązania. "UEFA jest przeciwko racom. W niektórych krajach są pewne sektory na stadionach, gdzie używanie rac jest dozwolone, ale uważam, że w naszej rzeczywistości, gdzie mamy kiboli czy chuliganów mieniących się kibicami, race nie powinny być dozwolone" - powiedział.

Ministrowie spraw wewnętrznych oraz sprawiedliwości: Bartłomiej Sienkiewicz i Marek Biernacki, a także pierwszy zastępca prokuratora generalnego Marek Jamrogowicz rozmawiali z premierem Donaldem Tuskiem w środę. Spotkanie było poświęcone zjawisku przemocy i bandytyzmu. Doszło do niego po szeroko opisywanych przez media wybrykach pseudokibiców - bójce na plaży w Gdyni, gdzie chuligani w barwach Ruchu Chorzów starli się z marynarzami z Meksyku, oraz przerwaniu meczu w Łomiankach koło Warszawy. (PAP)

wkt/ itm/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)