Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Biernacki: spodziewałem się wznowienia śledztwa ws. Franiewskiego

0
Podziel się:

Szef sejmowej komisji śledczej, badającej sprawę Krzysztofa Olewnika, Marek
Biernacki (PO) powiedział PAP, że spodziewał się wznowienia śledztwa ws. okoliczności śmierci
Wojciecha Franiewskiego - szefa grupy, która porwała Olewnika.

Szef sejmowej komisji śledczej, badającej sprawę Krzysztofa Olewnika, Marek Biernacki (PO) powiedział PAP, że spodziewał się wznowienia śledztwa ws. okoliczności śmierci Wojciecha Franiewskiego - szefa grupy, która porwała Olewnika.

O tym, że umorzone w 2008 roku śledztwo ws. Franiewskiego zostanie wznowione poinformował we wtorek minister sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski. Powiedział, że o wznowieniu śledztwa zdecydował po informacjach uzyskanych od gdańskich prokuratorów, mogących wskazywać na nowe okoliczności śmierci Franiewskiego, "choćby w zakresie jego sytuacji osobistej".

Ministerstwo Sprawiedliwości poinformowało także, że badania przeprowadzone w zakładzie medycyny sądowej Akademii Medycznej w Gdańsku wykazały, że ekshumowane w styczniu z grobu na płockim cmentarzu ciało jest ciałem Krzysztofa Olewnika.

Biernacki powiedział PAP, że współczuje rodzinie Olewników, iż po raz kolejny musieli przeżywać śmierć swojego bliskiego. Zdaniem posła, bezdyskusyjnie czynności, potwierdzające to, że w 2006 roku odnaleziono zwłoki właśnie Krzysztofa Olewnika, powinny być wykonane kilka lat temu, a nie dopiero teraz. "Dzieje się to po czasie, ale dobrze, że czynności zostały wykonane" - podkreślił.

Dla Biernackiego fakt wznowienia śledztwa ws. okoliczności śmierci Franiewskiego nie był zaskoczeniem. W jego ocenie, postępowanie musiało być wznowione, ponieważ dotychczasowe pozostawało znaki zapytania. Do powodów, które nie zostały do dzisiaj wyjaśnione zaliczył m.in. obecność we krwi samobójcy alkoholu i narkotyków.

Szef komisji śledczej powiedział, że spodziewał się także zarzutów wobec biegłego, który w 2006 roku przeprowadził badania zwłok Olewnika. Gdańska prokuratura postawiła biegłemu zarzuty sfałszowania opinii i niedopełnienia obowiązków. Według Biernackiego, opinia była wykonana niestarannie, niedbale, więc postawienie zarzutów też musiało nastąpić.

Pytany, czy wyniki badań ekshumowanych szczątków wpłyną na pracę komisji odparł, że tak. "Dzięki ekspertyzie będziemy mieli dokładną informację na temat identyfikacji zwłok Olewnika" - powiedział Biernacki.

Jak mówił, wcześniej członkowie komisji musieli opierać się na zeznaniach jednego z porywaczy - Sławomira Kościuka oraz poprzednich badaniach DNA. "Teraz będziemy mieli wiarygodne informacje na temat tego, jak naprawdę zginął Olewnik, co się z nim działo, jak był przetrzymywany przez bandytów" - podkreślił.

Pytany o dalsze prace śledczych powiedział, że komisja już skończyła przesłuchiwanie świadków i teraz będzie pisała raport końcowy. Podkreślił, że ze złożeniem raportu marszałkowi Sejmu poczekają do 30 czerwca, żeby wziąć pod uwagę prace prokuratury. "Na pewno nie możemy zakończyć prac komisji bez podstawowych rozstrzygnięć, więc będziemy czekać na wyniki działań prokuratury" - dodał Biernacki.

Zwrócił uwagę, że komisja śledcza pracowała intensywnie. "Cieszę się z efektów pracy komisji śledczej, bo wskazała bardzo wiele tropów, które prokuratura podjęła" - dodał.(PAP)

joko/ wkr/ jbr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)