Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Biernacki: zawetowana ustawa ograniczała kompetencje ministra

0
Podziel się:

Minister sprawiedliwości Marek Biernacki uważa, że zawetowana ustawa dot.
sądów rejonowych ograniczała kompetencje resortu. Politykom, którzy z jednej strony domagają się
większej kontroli nad wymiarem sprawiedliwości, a z drugiej popierali ustawę, zarzucił hipokryzję.

Minister sprawiedliwości Marek Biernacki uważa, że zawetowana ustawa dot. sądów rejonowych ograniczała kompetencje resortu. Politykom, którzy z jednej strony domagają się większej kontroli nad wymiarem sprawiedliwości, a z drugiej popierali ustawę, zarzucił hipokryzję.

Prezydent Bronisław Komorowski zawetował w środę ustawę, która miała przywrócić 79 sądów rejonowych zniesionych na początku roku w wyniku reorganizacji (stały się wydziałami zamiejscowymi większych jednostek). Biernacki podkreślił, że zawetowana ustawa ograniczała kompetencje ministra sprawiedliwości do kształtowania polityki w ramach szeroko rozumianego wymiaru sprawiedliwości. Zarzucił też politykom hipokryzję w sprawie małych sądów.

"Bardzo często spotykamy się w opinii polityków z dużą krytyką wymiaru sprawiedliwości - co należy zrobić, co powinien zrobić minister. A z drugiej strony w bardzo niskich celach populistycznych, w źle przygotowanym projekcie, który był dla ministra sprawiedliwości tak naprawdę, jak się dłużej wczytamy, niewykonalnym do zrealizowania, ogranicza się ministra sprawiedliwości" - powiedział w środę minister dziennikarzom w Sejmie.

Biernacki przypomniał, że gdyby nie weto prezydenta, ministerstwo, jeśli chciałoby zmieniać kształt wymiaru sprawiedliwości, musiałoby to robić w drodze ustawy, co trwa ok. półtora roku. "Z tego punktu widzenia był to już projekt bardzo zły" - ocenił minister. Dodał, że prosił prezydenta o zawetowanie ustawy.

Zdaniem Biernackiego wykonanie ustawy byłoby trudne także z tego powodu, że okres mianowania prezesów sądów trwa (trzeba byłoby to zrobić w razie przywrócenia zlikwidowanych sądów) ok. 500 dni.

Reforma - jeszcze na etapie jej planowania - wywołała liczne protesty środowiska sędziowskiego; krytykowała ją i opozycja, i koalicyjne PSL. Ludowcy pilotowali w Sejmie obywatelski projekt przywracający stan sprzed tzw. reformy Gowina. Sejm uchwalił tę ustawę, Senat ją odrzucił, następnie większość posłów odrzuciła stanowisko senackie - ustawa trafiła do prezydenta, który w środę ją zawetował.

"Przepraszam, że mówię to o swoich przyjaciołach z PSL, ale to była polityczna, prymitywna hucpa, koniunkturalne wykorzystanie problemu, który się pojawił, do małych celów, żeby pokazać się w Polsce lokalnej. Tego nie powinno być, przy wymiarze sprawiedliwości nie powinno się rozgrywać tego typu spraw" - ocenił Biernacki.

Prezydent Komorowski, wetując ustawę, skierował do Sejmu projekt, który określa precyzyjne kryteria, na podstawie których minister sprawiedliwości miałby prawo tworzenia i likwidacji sądów rejonowych - do likwidacji byłby sąd, do którego rocznie wpływa mniej niż 7 tys. spraw. Zdaniem Biernackiego jest to propozycja korzystna i czytelna dla obywateli. "Nie jest to droga w kierunku konsensusu politycznego w parlamencie, ale jest gestem pana prezydenta do obywateli, do małych wspólnot lokalnych" - powiedział minister sprawiedliwości. (PAP)

ral/ pz/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)