Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Bieszczady: Zakończyła się eliminacja żubrów chorych na gruźlicę

0
Podziel się:

W dolinie Sanu w Bieszczadach zakończyła się eliminacja żyjącego tam stada
żubrów chorych na gruźlicę - poinformował we wtorek rzecznik Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych
w Krośnie Edward Marszałek.

W dolinie Sanu w Bieszczadach zakończyła się eliminacja żyjącego tam stada żubrów chorych na gruźlicę - poinformował we wtorek rzecznik Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krośnie Edward Marszałek.

"19 żubrów zostało odstrzelonych, z czego ostatnie pięć sztuk w marcu po ich powrocie z Ukrainy. Kolejne dwa osobniki znaleziono martwe. Mamy też potwierdzone przez leśników informacje o padnięciu jeszcze jednego żubra, jego szczątki powinny zostać odnalezione już po zejściu śniegu" - powiedział Marszałek.

W ubiegłym roku Generalny Dyrektor Ochrony Środowiska wydał zgodę na eliminację chorych zwierząt. "U wszystkich odstrzelonych lub padłych żubrów stwierdzono daleko posunięte zmiany chorobowe m.in. w węzłach chłonnych i wątrobie. Chorowały na gruźlicę wielonarządową, która zawsze prowadzi do śmierci zwierzęcia" - zaznaczył rzecznik.

Podkreślił, że "nie ma żadnych możliwości leczenia gruźlicy u zwierząt w stanie dzikim". "Tylko eliminacja sztuk zarażonych może zapobiec rozprzestrzenieniu się choroby na pozostałe stada bytujące w Bieszczadach. Rezygnacja z tej metody mogłaby doprowadzić nawet do wyginięcia bieszczadzkiej populacji żubrów" - dodał.

Zgodnie z warunkami określonymi w decyzji Generalnego Dyrektora Ochrony Środowiska, od zabitych żubrów pobrane zostały materiały do badań. Z uwagi na to, że prątek bydlęcy może być przyczyną gruźlicy u ludzi, wszystkie czynności wykonywane są z zachowaniem wymogów bezpieczeństwa epidemiologicznego.

Na obszarze, gdzie żyło stado chore na gruźlicę obowiązuje trzyletni okres kwarantanny. Dopiero wtedy mogą się tam pojawić żubry. Leśnicy monitorują też zachowanie drapieżników, które mogły mieć kontakty z chorymi żubrami.

Pierwsze przypadki gruźlicy u bieszczadzkich żubrów zaobserwowano w 1996 r. na terenie ówczesnego nadleśnictwa Brzegi Dolne. W 2000 r. podjęto decyzję o odstrzale 12 osobników z tego stada. Odstrzelono wówczas sześć sztuk - pozostałe opuściły teren, być może dołączając do innych grup.

Z kolei w lutym 2010 r. na terenie nadleśnictwa Stuposiany znaleziono martwą żubrzycę, u której zdiagnozowano gruźlicę. Rok później stwierdzono w tym stadzie dwa kolejne przypadki choroby. W ciągu niespełna trzech lat znaleziono 11 padłych sztuk. Wyniki badań próbek pobranych z tkanek tych zwierząt w każdym z przypadków potwierdziły istnienie choroby. Leśnicy już od ubiegłej zimy alarmowali o zagrożeniu.

12 kwietnia 2012 r. zwołano 18-osobową komisję hodowlaną ds. ochrony i hodowli żubrów na terenie Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krośnie, która na podstawie przedstawionych danych oceniła, że konieczna jest eliminacja całego, izolowanego dotąd stada, by zabezpieczyć pozostałe grupy żubrów przed zarażeniem.

Pierwsze żubry sprowadzono w Bieszczady - po ponad dwóch wiekach nieobecności - w 1963 r. Należą do rasy białowiesko-kaukaskiej. Są potomkami żubra z Kaukazu i samic bytujących w ogrodach zoologicznych i zwierzyńcach prywatnych.

Żubry pochodzące z krzyżówek linii kaukaskiej z białowieską zostały odizolowane. Znajdują się wyłącznie w Bieszczadach. W pozostałych ośrodkach w Polsce żyją żubry czystej linii białowieskiej.

Według szacunków krośnieńskiej RDLP w Bieszczadach na wolności żyje ponad 270 żubrów. (PAP)

kyc/ mki/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)