Wiceprezydent USA Joe Biden w wystąpieniu we wtorek w parlamencie Bośni i Hercegowiny (BiH) w Sarajewie obiecał krajom bałkańskim wsparcie Waszyngtonu w ich staraniach o członkostwo w Unii Europejskiej.
"Dla krajów tego regionu po raz pierwszy w historii są drzwi otwarte, by stać się integralną częścią wolnej Europy. USA pomogą wam przejść przez te drzwi" - zadeklarował Biden.
Jednocześnie amerykański gość ostrzegł władze BiH, że kraj może pogrążyć się w chaosie, jeśli nie podejmą kroków zapobiegających etnicznemu podziałowi kraju.
"Dziś muszę powiedzieć, że ja osobiście i kierownictwo mojego kraju jesteśmy zaniepokojeni kierunkiem, w jakim idzie wasze państwo, jak i jego przyszłością. Z całym należnym szacunkiem, wybaczcie mi, że to mówię w waszym parlamencie, musicie z tym skończyć. Jedyna realna przyszłość leży w przyłączeniu się do Europy. Teraz z tej drogi zeszliście. Możecie nią podążać lub możecie iść inną. Zrobiliście tak już wcześniej" - podkreślił Biden, nawiązując do wojny z lat 1992-1995.
"Jeśli nie pójdziecie tą drogą, pozostaniecie jednym z najbiedniejszych krajów w Europie. Co gorsza, pogrążycie się w chaosie etnicznym, który panował w kraju przez większą część dekady" - powiedział wiceprezydent USA.
Amerykańskiemu wiceprezydentowi towarzyszy w Sarajewie szef unijnej dyplomacji Javier Solana. Jest to wyraz wspólnego poparcia Brukseli i Waszyngtonu dla reform przyjętych w BiH w związku z jej zbliżeniem z NATO i Unią Europejską.
Biden i Solana spotkali się w Sarajewie z trzyosobowowym Prezydium BiH, pełniącym funkcję kolegialnego szefa państwa.
W wypowiedział dla mediów Solana przypomniał, że BiH musi zmienić konstytucję, aby starać się o członkostwo UE.
Porozumienie pokojowe z Dayton, które w 1995 r. zakończyło wojnę na Bałkanach, podzieliło BiH na dwie autonomiczne "jednostki państwowe": federację muzułmańsko-chorwacką (51 proc. terytorium) oraz Republikę Serbską (49 proc.). Oba mini-państewka mają własnych prezydentów, rządy, parlamenty i są połączone słabymi instytucjami centralnymi.
Od lat bośniaccy Serbowie, Chorwaci i Muzułmanie (Bośniacy) spierają się o to, jak zmienić status kraju, by zwiększyć funkcjonalność władz i spełnić wymogi członkostwa w UE. Spory te opóźniają wprowadzenie reform, a w rezultacie BiH poczyniła niewielkie postępy od podpisania w zeszłym roku umowy stowarzyszeniowej.
Wiceprezydent USA udaje się w środę do Serbii, a w czwartek do Kosowa. Celem jego podróży po Bałkanach jest potwierdzenie amerykańskiego zaangażowania w regionie.
Biden, jako amerykański senator w czasie wojny na Bałkanach, wspierał bośniackich Muzułmanów w ich walce przeciwko bośniackim Serbom, co wywołało obecnie podejrzenia u Serbów, że Waszyngton chciałby ograniczyć ich autonomię.
Weterani wojenni zorganizowali we wtorek w południe pokojowe protesty we wszystkich miastach Republiki Serbskiej paląc świece i skarżąc się na dyskryminację wobec Serbów bośniackich w Bośni. (PAP)
jo/ kar/
5587 5838