W najbliższych dniach w Birmie ogłoszona zostanie amnestia, której od lat domaga się Zachód. Obejmie ona więźniów politycznych - poinformowała w poniedziałek agencja AFP, powołując się na źródła w birmańskim rządzie.
"Więźniowie polityczni zostaną uwolnieni. Ale nie wiemy jeszcze, czy wszyscy odzyskają wolność" - poinformowało jedno ze źródeł. Wyjaśniło, że amnestia nastąpi "za kilka dni".
Dojdzie do niej "przed wizytą prezydenta Theina Seina w Indiach" - powiedział inny przedstawiciel władz. Birmański prezydent do Indii uda się w środę.
"Oczekujemy uwolnienia wszystkich więźniów politycznych" - skomentował Nyan Win, rzecznik Narodowej Ligi na rzecz Demokracji (NLD), której przewodzi opozycjonistka Aung San Suu Kyi.
Stany Zjednoczone, Unia Europejska oraz birmańska opozycja od lat domagają się uwolnienia ok. 2 tys. birmańskich więźniów politycznych na potwierdzenie autentyczności reform.
Prezydent Thein Sein od kilka tygodni próbuje udowodnić zachodnim władzom, że jest zdecydowany na przeprowadzanie głębokich zmian w kraju - pisze AFP. Podjął dialog z Suu Kyi, która po wyborach z listopada 2010 r. została zwolniona z aresztu domowego, gdzie spędziła siedem lat. Ogłosił też zawieszenie kontrowersyjnego projektu budowy tamy, finansowanej przez Chiny, by "uszanować wolę narodu".
W listopadzie 2010 r. w Birmie odbyły się pierwsze od 20 lat wybory parlamentarne, w których zwyciężyła partia Związek Solidarności i Rozwoju, zdominowana przez byłych wojskowych.
W marcu 2011 r. nowy parlament powołał cywilny rząd, ale dominują w nim byli wojskowi. Junta - Państwowa Rada Pokoju i Rozwoju (SPDC) - została formalnie rozwiązana, ale konstytucja nadal zapewnia siłom zbrojnym wiodącą rolę w państwie. Generał w stanie spoczynku Thein Sein, wybrany na prezydenta przez parlament, sprawuje urząd od 30 marca.
Wojskowi rządzą w Birmie od 1962 r. W nowym dwuizbowym parlamencie generałowie i ich zwolennicy zajmują 80 proc. miejsc, zapewniając armii niesłabnącą dominację w polityce.
Pod koniec września minister spraw zagranicznych Birmy Wunna Maung Lwin powiedział na Zgromadzeniu Ogólnym ONZ, że "we właściwym czasie w najbliższej przyszłości" ogłoszona zostanie amnestia. Wspomniał o wcześniejszej amnestii ogłoszonej przez prezydenta, na mocy której na wolność wyszło w czerwcu 20 tys. więźniów. Zachód był jednak zawiedziony, gdyż wśród uwolnionych było zaledwie kilkudziesięciu więźniów politycznych.(PAP)
jhp/ kar/
9954965 9955082 arch.
