Decyzja prezydenta USA Baracka Obamy o złożeniu po reelekcji wizyty w Birmie została przyjęta z wielkim zadowoleniem przez tamtejsze władze - oświadczyły w piątek służby prasowe prezydenta Birmy Theina Seina.
"Wsparcie i zachęta ze strony prezydenta USA i narodu amerykańskiego wzmocnią zaangażowanie na rzecz dalszego procesu reform podjętego przez prezydenta" - głosi komunikat wydany przez służby prasowe.
Władze Birmy wyraziły nadzieję, że "po historycznej wizycie" Obamy "znacznie umocnią się dwustronne relacje i współpraca" z USA.
W czasie wizyty w Azji Południowo-Wschodniej w dniach 17-20 listopada Obama odwiedzi Birmę, Tajlandię i weźmie udział w szczycie państw Stowarzyszenia Narodów Azji Południowo-Wschodniej (ASEAN) w Kambodży.
Podróż amerykańskiego prezydenta do Birmy uważana jest za kulminację przełomu we wzajemnych stosunkach i procesu demokratyzacji Birmy.
W połowie lipca w uznaniu prodemokratycznych reform Obama złagodził sankcje wobec tego kraju, zezwalając amerykańskim firmom na inwestowanie w Birmie.
W marcu 2011 roku po prawie 50 latach junta wojskowa przekazała formalnie władzę w Birmie popieranej przez nią administracji cywilnej.
W grudniu ubiegłego roku z historyczną wizytą w Birmie przebywała szefowa amerykańskiej dyplomacji Hillary Clinton. Była to pierwsza wizyta sekretarza stanu USA w Birmie od 50 lat.(PAP)
awl/ kar/
12592429