Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Biskup: Piechociński w rządzie - szansa dla Pawlaka na wpływy w PSL

0
Podziel się:

Politolog z UW Bartłomiej Biskup uważa, że jeśli prezes PSL Janusz
Piechociński wejdzie do rządu, to nie będzie miał czasu na zajmowanie się sprawami wewnętrznymi
partii, co może wykorzystać b. szef ludowców Waldemar Pawlak w walce o wpływy w PSL.

Politolog z UW Bartłomiej Biskup uważa, że jeśli prezes PSL Janusz Piechociński wejdzie do rządu, to nie będzie miał czasu na zajmowanie się sprawami wewnętrznymi partii, co może wykorzystać b. szef ludowców Waldemar Pawlak w walce o wpływy w PSL.

W sobotę władze PSL mają zdecydować, kto wejdzie do rządu po odejściu Pawlaka z funkcji wicepremiera i ministra gospodarki.

"Kluczowe jest pytanie, czy Piechociński wejdzie do rządu i czy zostanie ministrem konstytucyjnym, jeśli ministrem - wtedy jego pozycja zewnętrzna wzrośnie, natomiast w partii będzie mu dużo trudniej, bo nie będzie miał wystarczająco dużo czasu na zajmowanie się sprawami wewnętrznymi partii - co na pewno wykorzysta Pawlak i jego stronnicy" - powiedział Biskup.

Politolog zauważył, że obecnie pozycja Piechocińskiego, jako szefa ludowców, nie jest zbyt silna, dlatego być może ważniejsze dla niego będzie umocnienie tej pozycji, niż wejście do rządu.

"Pawlak cały czas ma duże wpływy w partii, jego ludzie na pewno będą aktywni w sobotę na posiedzeniu Rady Naczelnej, Pawlak będzie pracował w partii, aby - gdy pojawi się najmniejsza szansa - przejąć władzę w PSL, lub przynajmniej wskazać swoich ludzi, którzy przejęliby władzę" - uważa Biskup.

"Piechociński ma ciężki orzech do zgryzienia, premier Donald Tusk i część ważnych polityków PSL mocno na niego naciskają, żeby został wicepremierem i ministrem gospodarki. Tak naprawdę, czego by nie zrobił, nie będzie dla niego w 100 procentach dobre: jeśli nie wejdzie do rządu, to będą zarzuty, że kieruje z tylnego siedzenia, a jeżeli wejdzie, to będzie musiał walczyć z Pawlakiem o pozycję w partii" - podkreślił politolog.

Jak dodał, Piechociński ma do wyboru kilka opcji, bo PSL ma kilku polityków, którzy od razu mogliby objąć funkcje rządowe.

Według Biskupa, możliwa jest opcja z szefem Rady Naczelnej PSL Jarosławem Kalinowskim na fotelu wicepremiera i ministra rolnictwa. "To jest możliwe, Kalinowski to polityk doświadczony na tej funkcji, ale taka alternatywa osłabi kontakty Piechocińskiego z Tuskiem, osłabi ich relacje rządowe. Piechociński będzie w dość ciężkiej pozycji" - ocenił.

Jak dodał - w takiej sytuacji - obecny minister rolnictwa Stanisław Kalemba będzie musiał ustąpić pola innemu politykowi PSL. "Kalemba na pewno musi się z tym liczyć - politykiem się jest, ministrem się bywa" - stwierdził.

W ocenie Biskupa, możliwe jest, że do rządu wejdzie "młoda twarz" PSL - marszałek województwa świętokrzyskiego Adam Jarubas. "Piechociński ogłaszał otwarcie partii na młodych, Jarubas mógłby zostać ministrem gospodarki, a Kalinowski wicepremierem i ministrem rolnictwa. Piechociński pokazałby wtedy, że stawia na młode pokolenie, to byłoby dosyć logiczne" - powiedział.

Jak dodał, Jarubas prędzej czy później, wejdzie do rządu koalicji PO-PSL. "Jarubas przegrał niewielką ilością głosów (na kongresie ludowców) wybory na szefa Rady Naczelnej PSL, Piechociński z nim blisko współpracuje, dlatego będzie chciał wzmocnić jego pozycję" - uważa politolog.

Według Biskupa, Piechociński nie konsultuje obecnie z Tuskiem kandydatur do rządu. "Piechociński musi pokazać się jako twardy gracz, gdyby wyszły na jaw takie konsultacje osłabiłoby to znacznie jego pozycję w partii przed decydującymi rozstrzygnięciami w sobotę" - podkreślił.

"Piechociński oświadczył już, że - w kwestii kandydatur do rządu - będzie się trzymał statutu partii. Premier Tusk powiedział z kolei, że takie kandydatury, to wewnętrzna sprawa PSL, a on jedynie nie chce zmieniać ministerstw przypisanych do PSL" - przypomniał politolog.(PAP)

mrr/ mok/ mow/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)