Około 400 wystawców z Chin, przedstawicieli branży tekstylnej, wyposażenia wnętrz oraz AGD prezentuje od środy w Poznaniu swoją ofertę podczas targów Homelife Show. Targi skierowane są do polskich przedsiębiorców, którzy chcą współpracować z chińskimi firmami.
Impreza odbywająca się na terenie Międzynarodowych Targów Poznańskich organizowana jest przez Meorient - jedną z największych chińskich firm organizujących wystawy, oraz władze miasta Hangzhou. Targi organizowane są po raz drugi, potrwają do piątku.
Wystawcy pokazują w Poznaniu elektronikę, sprzęt oświetleniowy, meble, artykuły gospodarstwa domowego, odzież i tekstylia, a także produkty dla dzieci i akcesoria dekoracyjne. Jak podkreślają organizatorzy, wielu wystawców ma już bogate doświadczenie w handlu zagranicznym: dostarczają swoje towary na rynki całego świata, współpracują ze znanymi międzynarodowymi sieciami handlowymi, a ich produkty sprzedawane są pod renomowanymi, zachodnimi markami.
Jak powiedział w podczas rozpoczęcia targów prezes Międzynarodowych Targów Poznańskich Andrzej Byrt, Homelife Show to największa dotąd impreza wystawiennicza chińskich firm w naszym kraju. Ambasador Chin w Polsce Xu Jian podkreślił, że tego typu imprezy pozwalają polskim przedsiębiorcom lepiej poznać ofertę chińskiego rynku.
"W ostatnich latach polsko-chińskie relacje gospodarcze cały czas się rozwijały, obroty handlowe między naszymi krajami rosną. W 2011 roku wyniosły one 12 mld dolarów, w ubiegłym roku było to już 14,3 mld dolarów. Główną barierą we współpracy pozostaje wciąż zbyt mała wzajemna znajomość specyfiki biznesu, produktów i przepisów prawnych w naszych krajach" - powiedział.
Potencjalnym polskim kontrahentom w kontaktach z przedstawicielami chińskich firm pomagają obecni w targowych halach bezpłatni tłumacze - absolwenci sinologii.
Targom Homelife Show towarzyszy China-Poland Matchmaking and Investment Forum, w ramach którego eksperci dzielą się swoją wiedzą i doświadczeniami na temat współpracy gospodarczej z partnerami z Chin. Tematyka forum obejmuje m.in. zasady bezpiecznego importu z Chin, sposoby transportu oraz zagadnienia kultury biznesu.
Jak powiedziała PAP Paulina Kiełbus, dyrektor generalny firmy zajmującej się pomocą w obsłudze kontaktów handlowych między firmami z Polski i Chin, wiele firm próbujących samodzielnych kontaktów z chińskimi kontrahentami ponosi porażkę. Jak podkreśliła, przedsiębiorcy muszą być dobrze i wszechstronnie przygotowani do kontaktów z azjatyckimi partnerami.
"Barierą dla polskiego biznesu jest odmienność kulturowa i system regulacji w Chinach. Firmy polskie bardzo często próbują wejść na tamten rynek, nie znając go i nie znając podstaw chińskiej kultury biznesowej" - powiedziała.
Paulina Kiełbus powiedziała, że polscy importerzy poszukują w Chinach taniej elektroniki, tekstyliów oraz produktów związanych z oświetleniem LED. Rynek chiński zainteresowany jest polską żywnością i artykułami dla dzieci. Jak podkreśliła, o ile nawiązanie kontaktu i rozpoczęcie importu z Chin to kwestia często kilku miesięcy, to rozpoczęcie eksportu produktów polskich do Chin jest znacznie trudniejsze.
"Polacy mają problem z działaniem kolektywnym; łączeniem się w jedną siłę, by udać się chociażby na misję gospodarczą do Chin, by tam zdobyć kontakty i zacząć działać na chińskim rynku. Często przedsiębiorcy działają w pojedynkę lub starają się złapać kontakt przez internet" - powiedziała.
Przed otwarciem targów podpisany został list intencyjny o współpracy pomiędzy Poznaniem a Hangzhou.(PAP)
rpo/ je/