Bomby w samolotach do USA. Lot Emirates eskortowały myśliwce

aktualizacja 23:42

W samolocie UPS na lotnisku East Midlands znaleziony został pojemnik na toner, z którego wystawały kable i wysypywał się proszek. Wstępna kontrola wykazała co prawda, że na pokładzie nie było materiałów wybuchowych, jednak późnym wieczorem Biały Dom podał, że była to bomba.

Samolot został przeszukany w centrum dystrybucyjnym na lotnisku w regionie East Midlands, 260 km na północ od Londynu - poinformowała brytyjska policja. BBC podało, że część lotniska została zamknięta. Wielka Brytania zamknęła do odwołania komunikację lotniczą z Jemenem.

W USA tymczasem w celu przeprowadzenia kontroli umieszczono w bezpiecznych miejscach dwa samoloty transportowe na lotnisku w Filadelfii oraz jeden w Newark - poinformował amerykański Urząd ds. Bezpieczeństwa Transportu.

Lokalne media podały, że przeszukiwane były także samoloty w kilku innych portach lotniczych.
Ponadto policja w Nowym Jorku zbadała ciężarówkę kurierską UPS. Nie znaleziono w niej materiałów wybuchowych. Rzecznik policji Paul Browne nie potwierdził, czy śledztwo jest związane ze znalezieniem podejrzanego ładunku w Wielkiej Brytanii.

Drugą podejrzaną przesyłkę znaleziono na pokładzie samolotu FedEx w Dubaju. Również ta przesyłka nadana została w Jemenie i - według oficjalnych informacji przekazanych przez Johna Brennana, doradcy Baracka Obamy do spraw terroryzmu - również ten pakunek okazał się bombą. Adresatami w obu przypadkach były - jak podaje CNN, powołując się na informacje FBI - żydowskie instytucje religijne w Chicago.

- Wszystkie kościoły, synagogi i meczety w okolicach Chicago powinny z największą ostrożnością podchodzić do wszelkich niespodziewanych przesyłek. Zwłaszcza tych nadanych za granicą - ostrzega w CNN Ross Rice z FBI.

W nadawanym na żywo programie specjalnym telewizja CNN informuje o pasażerskim samolocie ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich do Nowego Jorku, który eskortowany przez kanadyjskie, a potem amerykańskie myśliwce wylądował w Nowym Jorku.

Telewizja BBC informuje o nadzwyczajnych środkach bezpieczeństwa, wprowadzonych na lotniskach w Stanach Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii i na Bliskim Wschodzie. Wielka Brytania zawiesiła komunikację z Jemenem, firma UPS wstrzymała dostarczanie przesyłek do i z tego kraju. Stany Zjednoczone wprowadziły natomiast zaostrzone kontrole przesyłek lotniczych.
NORAD tłumaczy, że powodem wysłania w powietrze dwóch kanadyjskich maszyn CF-18, a następnie amerykańskich F-15 był fakt, że na pokładzie samolotu linii Emirates, oznaczonego jako lot 201 na lotnisko JFK były przesyłki pochodzące z Jemenu. Dzień wcześniej maszyna miała wykonywać lot do stolicy tego kraju.

Linie Emirates zaprzeczyły jednak tej informacji, deklarując pełną współpracę ze służbami USA. Po przeszukaniu maszyny okazało się, że na pokładzie nie ma żadnych podejrzanych pakunków.

Amerykańskie służby podejrzewają, że za przesyłkami z materiałami wybuchowymi stoi Al Kaida Półwyspu Arabskiego, organizacja terrorystyczna działająca właśnie w Jemenie. Przemawia za tym pochodzenie obu zidentyfikowanych dotąd przesyłek.

Barack Obama, podczas specjalnie zorganizowanej konferencji określił sytuację jako _ poważne i wiarygodne zagrożenie terrorystyczne dla Stanów Zjednoczonych _. Obie zidentyfikowane dotąd przesyłki - jak stwierdził prezydent Stanów Zjednoczonych - zawierały materiały wybuchowe.

_ - Wiemy, że Al Kaida Półwyspu Arabskiego, organizacja terrorystyczna z Jemenu planuje ataki na cele w Stanach Zjednoczonych i na naszych sojuszników - _powiedział Obama. - _ Dlatego zniszczymy Al-Kaidę _.