Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Borkowski: nie traktujemy mniejszości narodowych jako "zakładników"

0
Podziel się:

Polski rząd nie traktuje osób należących do mniejszości narodowych
mieszkających na terenie naszego kraju jako "zakładników" problemów Polaków na świecie - powiedział
w czwartek w Sejmie wiceminister spraw zagranicznych Jan Borkowski.

Polski rząd nie traktuje osób należących do mniejszości narodowych mieszkających na terenie naszego kraju jako "zakładników" problemów Polaków na świecie - powiedział w czwartek w Sejmie wiceminister spraw zagranicznych Jan Borkowski.

"Nie traktujemy mniejszości narodowych jako zakładnika problemów Polaków gdziekolwiek na świecie" - powiedział Borkowski na posiedzeniu połączonych sejmowych komisji Łączności z Polakami za Granicą oraz Mniejszości Narodowych i Etnicznych, gdzie przedstawił informację na temat sytuacji i problemów mniejszości litewskiej w Polsce oraz mniejszości polskiej na Litwie.

Podkreślił, że Litwa i Polska są państwami Unii Europejskiej, należą do Rady Europy i obowiązują te kraje takie same standardy, które dobrowolnie przyjęły na siebie. Dlatego - jak mówił Borkowski - zarówno Polska jak i Litwa powinny "w tych samych kategoriach mierzyć sytuację mniejszości narodowych".

Ocenił, że w ostatnich latach wśród Polaków nastąpił ogromny postęp w postrzeganiu mniejszości narodowych jako integralnej części polskiego społeczeństwa.

Wiceszef departamentu współpracy z Polonią w MSZ Stanisław Cygnarowski przyznał, że najistotniejszym problemem w relacjach polsko-litewskich jest kwestia zwrotu ziemi, nieruchomości zarówno w Wilnie jak i w rejonie wileńskim. Ten proces - jak mówił - niestety nie postępuje, ze względu m.in. na obowiązujące przepisy prawne na Litwie.

Jako drugi istotny problem wymienił kwestię związaną z możliwością korzystania z edukacji i oświaty przez mniejszość polską mieszkającą na Litwie. Według niego, unikalny system szkolnictwa z nauczaniem w języku polskim był zagrożony, a teraz jest jeszcze bardziej ze względu na nową ustawę oświatową.

Ustawa, która wejdzie w życie 1 lipca, przewiduje, że w szkołach mniejszości narodowych na Litwie, w tym polskich, lekcje dotyczące historii Litwy, geografii Litwy, a także wiedzy o świecie w części dotyczącej Litwy będą prowadzone w języku litewskim. Ustawa przewiduje, że od roku 2013 w szkołach litewskich i szkołach mniejszości narodowych egzamin maturalny z języka litewskiego zostanie ujednolicony.

Inny problem to np. brak możliwości zapisywania nazwisk Polaków w takich dokumentach jak litewskie paszporty, zgodnie z polskimi zasadami językowymi.

"Mamy wrażenie - chyba usprawiedliwione wrażenie - że wszędzie tam, gdzie stan praw jest w miarę przyzwoity władze litewskie sięgają po te prawa, dążą do ich ograniczenia, uszczuplenia lub usunięcia niektórych istniejących rozwiązań" - mówił Cygnarowski.

Natomiast wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Zbigniew Sosnowski przedstawił dane dotyczące mniejszości litewskiej w Polsce. Jak mówił, według spisu powszechnego z 2002 roku ponad 5,5 tys. osób zadeklarowało narodowość litewską - zamieszkują oni w większości północno-wschodnią Suwalszczyznę, Puńsk i Sejny.

Sosnowski podkreślił, że mniejszość litewska najpełniej korzysta z prawa do edukacji w języku ojczystym spośród wszystkich zamieszkujących Polskę mniejszości; w obecnym roku szkolnym z ponad 650 uczniów i przedszkolaków, około 80 osób uczy się języka litewskiego jako języka dodatkowego w szkołach polskich lub w grupach międzyszkolnych, a pozostałe osoby uczęszczają do placówek w których prowadzony jest całościowy program w języku litewskim (oprócz wyjątków określonych ustawą).

We wrześniu 2010 roku do użytku zostało oddane nowe liceum w Puńsku; MSWiA wsparło tę inwestycję wydatkiem rzędu ponad 6,5 mln zł, a dodatkowe 300 tys. zł przeznaczyło na wyposażenie.

"Przedstawiciele mniejszości litewskiej mogą dokonywać zmiany imienia i nazwiska na wersję zgodną z brzmieniem i pisownią języka ojczystego" - mówił wiceszef MSWiA.

Głos podczas posiedzenia zabrał też Petras Maksimavicius ze Wspólnoty Litwinów w Polsce, który przedstawił problemy z jakimi borykają się w Polsce. "Mamy takie odczucie - my jako Litwini, obywatele Rzeczpospolitej - że czasami byliśmy wykorzystywani w sporach z Republiką Litewską. Źle się dzieje, że tak jest, że naszą sytuacją się spekuluje czasami" - mówił.

Podkreślił, że po reformie oświatowej w 1999 roku, która wprowadziła gimnazja, stracili 50 proc. szkół, które - jego zdaniem - miały znaczący wpływ na kondycję oświaty litewskiej w Polsce.

Zwracał uwagę także na problem błędów w arkuszach egzaminacyjnych przygotowanych w języku litewskim. Podał przykład, że kilka lat temu uczniowie musieli powtarzać egzamin z matematyki ponieważ było zbyt wiele błędów. To - według niego - powoduje, że uczniowie wybierają język polski, bo nie chcą narażać się na powtórkę egzaminów.

Z zarzutem o wykorzystywanie Litwinów w sporach z Litwą nie zgodzili się posłowie obecni na posiedzeniu połączonych komisji. (PAP)

joko/ mok/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)