Szef Socjaldemokracji Polskiej Marek Borowski powiedział w poniedziałek, że jest gotowy wystartować w jesiennych wyborach na prezydenta Warszawy, jeśli znajdzie się blok popierający jego kandydaturę.
Borowski poinformował na konferencji prasowej, że jego partia poprze kandydata, który - poza poparciem SdPl - uzyska także akceptację SLD, Partii Demokratycznej i Unii Pracy.
"Chcę powiedzieć jasno - podkreślił Borowski - nie jestem w sytuacji, w której jakoś szczególnie zabiegam o to, chodzę, namawiam, czy proszę. Tego nie ma. Kandydowanie to zadanie bardzo odpowiedzialne i zaszczytne, ale i trudne" - podkreślił lider SdPl.
Borowski mówił, że jeśli zdecyduje się kandydować, to liczy się z tym, iż "wylewane będą na niego +kubły pomyj+". "Człowiek przeżył już jednak różne rzeczy, więc dam sobie z tym radę, pod warunkiem jednak, że z tyłu stanie jakaś armia, która zechce walczyć" - argumentował.
Jestem szefem SdPl - mówił Borowski - i nie potrzebuję "gwałtownego uwiarygadniania się" jako kandydat na prezydenta Warszawy. Jak argumentował, wspólny kandydat lewicy może przyczynić się jednak do sukcesu całego bloku, nie tylko w stolicy, ale w całej Polsce.(PAP)
km/ ura/
