Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Boston: Liedel: po kilkunastu latach terrorystom udało się zaatakować w USA

0
Podziel się:

To pierwszy zamach w USA od World Trade Center w 2001 r., po kilkunastu
latach terrorystom udało się przeprowadzić skuteczny atak - podkreślił w rozmowie z PAP Krzysztof
Liedel z Biura Bezpieczeństwa Narodowego.

To pierwszy zamach w USA od World Trade Center w 2001 r., po kilkunastu latach terrorystom udało się przeprowadzić skuteczny atak - podkreślił w rozmowie z PAP Krzysztof Liedel z Biura Bezpieczeństwa Narodowego.

Liedel zaznaczył, że miejsce i sposób przeprowadzenia zamachu nie były przypadkowe. "Ważny był efekt psychologiczny, wywołanie paniki, strach, impreza masowa, jeden z największych maratonów i Dzień Patrioty w USA" - powiedział. Dodał, że był to pierwszy zamach w USA od 2001 r., kiedy terroryści zaatakowali World Trade Center. "Od tamtego czasu było przynajmniej kilkanaście prób, które udało się udaremnić. Trzeba jednak powiedzieć, że nie ma kraju, który jest w stanie w stu procentach zabezpieczyć obywateli" - podkreślił.

W jego ocenie obecnie nie ma wątpliwości, że w Bostonie doszło do zamachu terrorystycznego. Jak powiedział, świadczą o tym m.in. charakter wybuchu, ofiary, rodzaj obrażeń poszkodowanych oraz to, że w USA uruchomiono specjalne procedury.

Ekspert podkreślił, że w tej chwili trudno wskazywać sprawców; wszystkie warianty muszą być brane pod uwagę. "Może być to organizacja związana ze światowym dżihadem, ale sposób przeprowadzenia zamachu może wskazywać także na rodzime ugrupowanie terrorystyczne, związane np. z radykalną prawicą lub tzw. samotnego wilka, czyli indywidualnego radykalistę" - powiedział Liedel.

Ocenił, że Amerykanom w stosunkowo krótkim czasie udało się opanować fazę chaosu po wybuchach. "Na początku dla służb najistotniejsze jest ratowanie życia i zdrowia ludzi. Następnie zaczęto wdrażać procedury: podniesiono poziom zagrożenia w miastach, pojawiło się więcej patroli policyjnych, działania rozpoczęły służby specjalne, zwołano konferencję prasową, głos zabrał prezydent USA. Chodzi o zapanowanie nad sytuacją, udaremnienie kolejnego potencjalnego ataku oraz uspokojenie społeczeństwa, minimalizowanie skutków psychologicznych" - podkreślił Liedel. (PAP)

pro/ malk/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)