Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Bp Szurman: niech z tej tragedii wyrośnie dobro

0
Podziel się:

Trzeba zrobić wszystko, by tragedię ofiar prezydenckiego samolotu pod
Smoleńskiem przekuć w dobro, lecz żeby było to możliwe, potrzebne jest wewnętrzne odrodzenie -
mówił w niedzielę biskup diecezji katowickiej Kościoła ewangelicko-augsburskiego Tadeusz Szurman.

Trzeba zrobić wszystko, by tragedię ofiar prezydenckiego samolotu pod Smoleńskiem przekuć w dobro, lecz żeby było to możliwe, potrzebne jest wewnętrzne odrodzenie - mówił w niedzielę biskup diecezji katowickiej Kościoła ewangelicko-augsburskiego Tadeusz Szurman.

Podczas nabożeństwa żałobnego odprawianego tego dnia we wszystkich kościołach ewangelickich w Polsce, bp Szurman w kościele Zmartwychwstania Pańskiego w Katowicach łączył się w żałobie z władzami Rzeczypospolitej i rodzinami 96 ofiar katastrofy, a także apelował o modlitwę o pomyślność dla ojczyzny i za wszystkich Polaków.

"Przeżywamy znów specyficzny Wielki Piątek. Patetycznie można powiedzieć, że śmierć prezydenta urzędującego, śmierć ostatniego prezydenta na uchodźstwie, na rosyjskiej ziemi, nieopodal Katynia, wpisuje się w straszliwe misterium, w tajemnicę narodowego cierpienia jakby już zakorzenionego na stałe w naszej historii" - mówił biskup.

Zaznaczył też, że jest to jednocześnie dramat zwykłych ludzi, którzy utracili najbliższych oraz dramat wszystkich Polaków skłaniający do zastanowienia się nad kruchością życia i ludzkim przeznaczeniem.

"W dziejach świata Wielki Piątek nie był jednak daremny, nie był ostatnim słowem Boga. Umęczony i ukrzyżowany Chrystus dzięki swej ofierze otwarł przed nami nową rzeczywistość - zmartwychwstania i życia wiecznego. Wielki Piątek nie kończy się tylko dramatem, upadkiem człowieka" - zaznaczył dodając, że "jest pisany dalej wielkanocną wieścią", która w pierwszą niedzielę po Wielkanocy mówi o "nowym narodzeniu".

Nawiązując do rozważanych podczas nabożeństwa słów proroka Izajasza, biskup podkreślał że drogi i myśli Boga są inne od ludzkich dróg i myśli. "Dzisiaj, choć trudno nam pojąć drogę, którą gotujesz i którą zgotowałeś, to chcemy wierzyć, że to jest twój plan. Daj, abyśmy tę tragedię mogli przekuć jako dar w dobro, które nam służyć będzie" - modlił się bp Szurman.

"Celowość takiej drogi bożej możemy poznać, gdy będziemy oglądać Boga twarzą w twarz. Wobec niezbadanych bożych dróg, które jak wierzymy są lepsze dla nas, możemy tylko modlić się. Módlmy się dzisiaj za zasmuconych stratą swych najbliższych. Módlmy się, aby to rzucone w ziemię ziarno, które obumarło, jednak wydało plon" - apelował do wiernych.

Zaapelował też o pomyślność dla ojczyzny i o mądrość dla rządzących. "Co wyrośnie z tej naszej wspólnej tragedii, z tego nieszczęścia. Czy z tej śmierci może wyrosnąć dobro, czy to doświadczenie doprowadzi do refleksji nad naszym życiem, czy zmieni się styl sporów, czy podźwignie się państwo?" - pytał.

Biskup podkreślił przy tym, że Polacy są narodem wielkim w czasie zrywów, tragedii, gdy potrafią zjednoczyć się, są skłonni i zdolni do poświęceń, do bohaterskich czynów. "Ale jesteśmy równocześnie narodem słabym w codziennej pragmatyce bożej służby, pracy i uczciwości. Dlatego też wszystko musi rozpocząć się od odrodzenia wewnętrznego" - wskazał.

"Tak jak ślepy nie może prowadzić ślepego, bo obydwaj upadną w bruk, tak dopiero odrodzony człowiek w Chrystusie może służyć bliźniemu i być mu naprawdę pomocny. Mamy się więc w końcu modlić o nas samych nawzajem - my jeszcze na tej drodze doczesności jesteśmy" - przypomniał.

Bp Szurman przeczytał też podczas nabożeństwa list pasterski obradującego w piątek i sobotę w Warszawie synodu Kościoła luterańskiego, który po ogłoszeniu żałoby narodowej przerwał obrady i wystosował tekst czytany w niedzielę we wszystkich kościołach ewangelickich w Polsce. Wszystkie odprawiane w nich tego dnia nabożeństwa - zgodnie z wolą biskupów - mają charakter żałobny. (PAP)

mtb/ bno/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)