Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Brahimi nie jest pewien, czy ewentualny rozejm w Syrii się utrzyma

0
Podziel się:

Mediator ONZ i Ligi Arabskiej Lakhdar Brahimi "nie jest pewien",
czy ewentualny rozejm w Syrii utrzyma się i w środę zażądał silnego wsparcia ONZ, uprzedzając przed
groźbą rozszerzenia się konfliktu - poinformowali w środę dyplomaci w Nowym Jorku.

Mediator ONZ i Ligi Arabskiej Lakhdar Brahimi "nie jest pewien", czy ewentualny rozejm w Syrii utrzyma się i w środę zażądał silnego wsparcia ONZ, uprzedzając przed groźbą rozszerzenia się konfliktu - poinformowali w środę dyplomaci w Nowym Jorku.

Rozejm byłby "małym kroczkiem", który może doprowadzić do rozpoczęcia dialogu politycznego i lepszego dostępu do udzielania pomocy humanitarnej - ocenił tego dnia wysłannik podczas wideokonferencji z ambasadorami 15 krajów Rady Bezpieczeństwa ONZ.

Brahimi ostrzegł jednak, że "nie można być pewnym, czy rozejm się utrzyma się" - powiedział dyplomata biorący udział w wideokonferencji.

Wysłannik zażądał "silnego i jednomyślnego" poparcia Rady Bezpieczeństwa dla jego wysiłków mediacyjnych, uprzedzając, że "nowa porażka (RB) pociąga za sobą eskalację i rozszerzenie konfliktu na inne kraje" sąsiednie - powiedział dyplomata. Brahimi odniósł się tu zwłaszcza do niedawnej wymiany ognia pomiędzy Syrią a Turcją.

Od 19 miesięcy kryzysu syryjskiego Radzie Bezpieczeństwa ONZ nie udało się uzgodnić wspólnego nacisku na Damaszek, gdyż Rosja i Chiny konsekwentnie sprzeciwiają się jakimkolwiek propozycjom Zachodu nałożenia sankcji na Syrię.

Brahimi wyraził nadzieję, że "mały kroczek", jakim byłby rozejm, "może pociągnąć za sobą następne", to znaczy rozpoczęcie dialogu o politycznych zmianach w Syrii drogą pokojową oraz "zgodę na dostarczenie pomocy drogą humanitarną", zwłaszcza w Aleppo, Idlibie i Homs.

Brahimi powiedział na wideokonferencji, że sytuacja w Syrii pogorszyła się, podkreślając, że z kraju od początku kryzysu uciekło 360 tysięcy Syryjczyków, w tym tylko w październiku 48 tysięcy.

Wysłannik ONZ i Ligi Arabskiej ogłosił wcześniej w Kairze, że uzyskał zgodę reżimu i rebeliantów na rozejm od piątku do poniedziałku podczas święta Id al-Adha (Święto Ofiar), jednego z największych świąt muzułmańskich.

Jednak natychmiast po oświadczeniu Brahimiego syryjskie władze ogłosiły, że "ostateczna decyzja" zapadnie w czwartek. Przedstawiciele rebeliantów podkreślają z kolei, że warunkiem wstępnym ogłoszenia przez nich zawieszenia broni jest wstrzymanie przez siły reżimowe działań militarnych.

"Mamy nadzieję, że Rada Bezpieczeństwa wyśle silny sygnał i stanie za Brahimim" - powiedział mediom niemiecki ambasador Peter Wittig.

Jednak wchodząc do sali posiedzeń Rady Bezpieczeństwa ambasadorowie byli ostrożni, wręcz sceptyczni wobec możliwości rozejmu. Ambasador Chin Li Baodong powiedział, że "należy podjąć maksymalny wysiłek, nawet jeśli istniałby jedynie jeden procent szans na rozejm". Podkreślił, że jego kraj wspiera wysiłki wysłannika ONZ i Ligi Arabskiej.

Ambasador Rosji przy ONZ Witalij Czurkin powiedział z kolei dziennikarzom w Nowym Jorku, że władze Syrii poinformowały Moskwę, iż zaakceptują przedstawioną przez Brahimiego propozycję rozejmu.(PAP)

jo/ kar/

12492670 12492005

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)