Liczba ofiar śmiertelnych ulewnych deszczy w Rio de Janeiro wzrosła do 133 - poinformowały brazylijskie władze. Ratownicy wciąż poszukują co najmniej 53 zaginionych, zasypanych przez lawiny błotne. 135 ludzi jest rannych.
Ulewy, padające w południowo wschodniej Brazylii od poniedziałku, uważane są za najbardziej obfite od blisko półwiecza. W związku z nimi doszło już do 180 osunięć ziemi, które zniszczyły domy w położonych na zboczach slumsach.
Wydawało się, że w środę miasto wróci do normalnego trybu życia, gdyż po wtorkowym chaosie, deszcze zelżały. Lecz po południu woda znów zaczęła lać się z nieba, a meteorologowie nie zapowiadali poprawy.
Burmistrz Rio de Janeiro Eduardo Paes zaapelował do mieszkańców zagrożonych dzielnic do schronienia się na noc w bezpieczniejszych miejscach. Władze podały, że co najmniej 10 tysiącom domów grozi zawalenie. Dach nad głową straciło 1200 osób. (PAP)
zab/
5994555 arch. int.