Ponad tysiąc osób wzięło w sobotę udział w marszu na rzecz legalizacji marihuany na plaży Ipanema w Rio de Janeiro w Brazylii
W marszu uczestniczył były minister środowiska Carlos Minc.
W rozmowie z agencją AFP Minc podkreślił, że walka z narkotykami przynosi dramatyczne porażki.
"Nie chodzi o apologię tego narkotyku, a o jego zalegalizowanie" - powiedział jeden z organizatorów marszu, socjolog Renato Cinco, który zaapelował jednak do uczestników manifestacji, by podczas marszu wstrzymali się od palenia marihuany.
"Ta demonstracja (...) nie jest aktem nieposłuszeństwa obywatelskiego" - podkreślił Cinco.
Manifestanci nieśli transparenty z napisami "Zakaz zabija, uprawa ratuje. Zalegalizujcie uprawę (marihuany) w domu!".
Marsz miał zakończyć się czuwaniem przy świecach dla uczczenia pamięci ofiar nielegalnego handlu narkotykami.
To piąty taki marsz w Rio de Janeiro. (PAP)
fit/
6151310