Sześć osób aresztowano w Sofii w czwartek za pomalowanie pomnika antyfaszystów, stojącego przed centralą Bułgarskiej Partii Socjalistycznej. Jeden z zatrzymanych to Asen Genow, współorganizator i aktywista trwających od 5 miesięcy antyrządowych protestów.
Pomnik pomalowano w rocznicę bolszewickiej rewolucji, w dniu oficjalnego święta w okresie komunistycznym w Bułgarii.
Głowy postaci na rzeźby - walczących partyzantów, pomalowano na różowo, ciała na niebiesko, na postumencie napis: "BPS - hańba. Kto?". Ostatnie słowo jest aluzją do podstawowego pytania, stawianego przez protestujących, będącego również ich hasłem: "Kto wyznaczył Peewskiego?".
Delian Peewski to kontrowersyjny biznesmen i magnat medialny, którego skandaliczny wybór na szefa Państwowej Agencji Bezpieczeństwa Narodowego w czerwcu br. dał początek antyrządowym protestom. Pod naciskiem ulicy Peewski zrezygnował następnego dnia, lecz protesty nie ustały, a od dwóch tygodni objęły także część wyższych uczelni w kraju.
Szef MSW Cwetlin Jowczew stwierdził w wywiadzie telewizyjnym, że jest to "niedopuszczalny akt wandalizmu". Według szefa stołecznego urzędu spraw wewnętrznych Iwajło Spiridonowa sześć osób - czterech mężczyzn i dwie kobiety - zostanie w areszcie co najmniej 24 godziny.
Protestujący studenci w oświadczeniu zażądali natychmiastowego uwolnienia zatrzymanych i wyrazili dla nich poparcie.
Ciekawym faktem, o którym sprawcy prawdopodobnie nie wiedzieli, jest to, że autor rzeźby Lubomir Dałczew, znany artysta, autor pomnika w obozie koncentracyjnym Mauthausen w Austrii, w 1979 r. uciekł z komunistycznej Bułgarii i skończył życie w USA. Dziełem Dałczewa jest m.in. pomnik Mikołaja Kopernika w Warnie.
Z Sofii Ewgenia Manołowa (PAP)
man/ klm/ ro/