Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Bułgaria: Aresztowania po sobotnich antyromskich zamieszkach

0
Podziel się:

Ponad 120 osób zatrzymała policja w nocy z soboty na niedzielę po antyromskich
zamieszkach we wsi Katunica niedaleko Płowdiwu - poinformowało w niedzielę bułgarskie MSW.

Ponad 120 osób zatrzymała policja w nocy z soboty na niedzielę po antyromskich zamieszkach we wsi Katunica niedaleko Płowdiwu - poinformowało w niedzielę bułgarskie MSW.

W niedzielę na konferencji prasowej szef służb operacyjnych MSW Kalin Georgijew powiedział, że policja zatrzymała 128 osób, z których 27 pozostaje w areszcie. Część z nich będzie sądzona za chuligaństwo. Według mediów, zatrzymani to głównie kibice piłki nożnej z Płowdiwu, którzy pod nacjonalistycznymi hasłami skrzyknęli się przez internet.

W Katunicy doszło w sobotę do konfliktu na tle etnicznym. Tłum podpalił tam dwa domy i cztery samochody należące do miejscowego romskiego przywódcy Kiriła Raszkowa. Stało się to po piątkowym wypadku drogowym, w którym mikrobus należący do rodziny Raszkowa przejechał 19-letniego Bułgara, a kierowca zbiegł z miejsca wypadku.

Na konferencji prasowej Georgijew tłumaczył bierność policji wobec rozjuszonego tłumu dążeniem do uniknięcia ofiar. Poinformował, że uczestników protestu w Katunicy było około 2 tysięcy i w takiej sytuacji łatwo mogło dojść do poważnych starć.

W niedzielę - wbrew obawom - nie doszło do nowych zamieszek. Na pogrzebie 19-letniego mężczyzny, który zginął pod kołami samochodu należącego do Raszkowów, zebrało się około 3 tysięcy osób. Z Płowdiwu przybyła grupa 300 rockersów, którzy jednak odjechali, nie naruszając porządku.

W Płowdiwie około 3 tysięcy osób zebrało się na jednym z centralnych placów na milczącym wiecu poparcia dla Bułgarów - mieszkańców Katunicy. W Sofii na analogiczne zgromadzenie zorganizowane przez internet przyszło około 300 osób.

Tymczasem prokurator naczelny Borys Wełczew oświadczył, że prokuratura zajmie się sprawdzeniem źródeł majątków romskiego klanu. Media przypominają bogatą przeszłość kryminalną głowy rodziny Kiriła Raszkowa, zwanego "carem", i podkreślają, że jest on jednym z ważnych uczestników handlu romskimi głosami na wyborach.

W Bułgarii toczy się kampania przed wyznaczonymi na 23 października wyborami prezydenckimi i samorządowymi.

Z Sofii Ewgenia Manołowa (PAP)

man/ mmp/ ap/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)