Władze skarbowe sprawdzą stan majątkowy wicepremiera i ministra spraw wewnętrznych Cwetana Cwetanowa po zarzutach opozycji, że w ostatnich latach nabył on sześć nieruchomości za środki o niewyjaśnionym pochodzeniu - informują poniedziałkowe bułgarskie media.
O dochodzeniu poinformował dyrektor Państwowej Agencji Przychodów (NAP) Krasymir Stefanow w wywiadzie dla komercyjnej telewizji BTV. Wyjaśnił, że po ogłoszeniu w piątek przez opozycyjnego posła Jani Janewa zarzutów wobec Cwetanowa, rozmawiał zarówno z premierem Bojko Borysowem, jak i z samym zainteresowanym, i że podjęta zostanie rewizja.
"Procedura będzie standardowa, rozpocznie się od analizy deklaracji podatkowych i majątkowych i dopiero jeżeli ustalimy, że dane te są rozbieżne, przystąpimy do właściwej rewizji" - wyjaśnił Stefanow. W ubiegły piątek poseł małego opozycyjnego ugrupowania Porządek, Prawo i Sprawiedliwość Jane Janew na konferencji prasowej zarzucił wicepremierowi nabycie sześciu nieruchomości w Sofii za środki o niejasnym pochodzeniu i po zaniżonych cenach.
Od soboty Cwetanow składa w różnych mediach wyjaśnienia, że część mieszkań otrzymał wspólnie z żoną jako darowiznę od rodziców, a część kupił za oszczędności po 26 latach pracy i za kredyt bankowy. Podkreśla, że wszystkie transakcje pieniężne zostały dokonane drogą bankową, "więc są całkiem przejrzyste".
Lewicowa opozycja parlamentarna domaga się od wicepremiera wyjaśnień, padła nawet propozycja powołania specjalnej parlamentarnej komisji śledczej. Przedstawiciele rządzącej partii GERB (Obywatele na rzecz Europejskiego Rozwoju Bułgarii) i współtworzącej większościową koalicję nacjonalistycznej Ataki dali do zrozumienia, że nie zaaprobują powołania takiej komisji.
Ewgenia Manołowa (PAP)
man/ dmi/ ro/
