Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Bułgaria: Borysow: albo silny rząd, albo nowe wybory

0
Podziel się:

Mer Sofii Bojko Borysow, lider faworyta niedzielnych wyborów parlamentarnych w
Bułgarii - partii Obywatele na rzecz Europejskiego Rozwoju Bułgarii (GERB), zapowiedział w piątek,
że jeżeli nie będzie w stanie powołać silnego rządu, to zrezygnuje z misji jego utworzenia i
doprowadzi do nowych wyborów.

Mer Sofii Bojko Borysow, lider faworyta niedzielnych wyborów parlamentarnych w Bułgarii - partii Obywatele na rzecz Europejskiego Rozwoju Bułgarii (GERB), zapowiedział w piątek, że jeżeli nie będzie w stanie powołać silnego rządu, to zrezygnuje z misji jego utworzenia i doprowadzi do nowych wyborów.

"Jeżeli nie będziemy w stanie powołać takiego rządu, do czego zobowiązaliśmy się wobec wyborców, nie będę go tworzył. Jeżeli nie uzyskamy takiej większości, która pozwoli nam na utworzenie samodzielnego gabinetu, nie pójdziemy na żadne targi i negocjacje. Wyjdę i wytłumaczę ludziom przyczyny swojej decyzji. Sądzę, że zrozumieją i dojdzie do nowych wyborów we wrześniu" - oświadczył Borysow w wywiadzie dla telewizji BTV.

Piątkowa prasa bułgarska informuje, że liderzy centroprawicowej Niebieskiej Koalicji - były premier Iwan Kostow i Martin Dymitrow, zgodzili się poprzeć Borysowa w przyszłym parlamencie. Kostow postawił jednak jako warunek zmiany na kierowniczych stanowiskach w służbach specjalnych, w tym w Państwowej Agencji Bezpieczeństwa Narodowego (DANS), powołanej z inicjatywy premiera Sergeja Staniszewa w 2007 roku, m.in. w celu zwalczana korupcji na wysokich szczeblach władzy.

Borysow potwierdził możliwość koalicji, lecz dodał, że "nie będzie tworzył rządu za wszelką cenę". "Bądźcie skromniejsi, poczekajcie aż was zaproszę do negocjacji" - zwrócił się Borysow do liderów Niebieskiej Koalicji.

Tymczasem według ostatnich sondaży w przyszłym parlamencie sytuacja rzeczywiście może okazać się patowa. Agencja Skala opublikowała w piątek wyniki sondażu, z którego wynika, że w 240-miejscowym parlamencie będzie osiem partii. GERB będzie miała w nim 75 miejsc, lewicowa Koalicja na rzecz Bułgarii (KB) - 50, turecki Ruch na rzecz Praw i Swobód (DPS) - 40, nacjonalistyczna Ataka - 23, Niebieska Koalicja - 19, Narodowy Ruch Symeona II (NDSW) - 12, partia biznesmena Christo Kowaczkiego Lider - 11 oraz radykalno-nacjonalistyczna partia Porządek, Prawo i Sprawiedliwość - 10.

Gabinet powinien mieć poparcie minimum 121 posłów, co oznacza, że w takiej sytuacji do utworzenia silnej koalicji potrzebne są co najmniej cztery ugrupowania.

Według większości analityków nowe wybory na jesieni są więc bardzo prawdopodobne. Tymczasem sytuacja gospodarcza Bułgarii pogarsza się i do końca roku może powstać kilkuprocentowy deficyt budżetowy. Brak silnego rządu, zdolnego do podejmowania decyzji antykryzysowych, zagraża stabilności państwa - uważają eksperci.

Ewgenia Manołowa (PAP)

man/ jo/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)