Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Bułgaria: Borysow otrzymał misję utworzenia rządu

0
Podziel się:

Prezydent Bułgarii Georgi Pyrwanow powierzył w czwartek liderowi
centroprawicowej partii GERB (Obywatele na rzecz Europejskiego Rozwoju Bułgarii) Bojko Borysowowi
misję utworzenia nowego rządu.

Prezydent Bułgarii Georgi Pyrwanow powierzył w czwartek liderowi centroprawicowej partii GERB (Obywatele na rzecz Europejskiego Rozwoju Bułgarii) Bojko Borysowowi misję utworzenia nowego rządu.

50-letni były mer Sofii stanie na czele rządu mniejszościowego. Jego partia wygrała wybory parlamentarne 5 lipca, lecz nie zdobyła absolutnej większości - brakuje jej pięciu głosów w 240-osobowym Zgromadzeniu Narodowym.

Podczas środowych konsultacji z trzema klubami poselskimi, które wstępnie wyraziły gotowość udzielenia poparcia przyszłemu rządowi, GERB zaproponował dziewięciopunktowe memorandum o współpracy. Dokument określa priorytety przyszłego rządu i przewiduje m.in. przyjęcie nowej ordynacji wyborczej i wprowadzenie zmian w konstytucji.

Bezwarunkowe poparcie dla rządu GERB wyraziła jedynie nacjonalistyczna Ataka. Lider partii Porządek, Prawo i Sprawiedliwość Jane Janew powiedział, że poprze nowy gabinet, ale pozostanie w opozycji. Zapowiedział nawet, że wyrzuci ze swej partii każdego, kto zgodzi się zająć stanowisko w rządzie bez zgody kierownictwa ugrupowania.

Liderzy Niebieskiej Koalicji oświadczyli, że nie mogą zagwarantować, iż będą popierać rząd przez cały czas jego kadencji. "Z memorandum lub bez niego gabinet GERB otrzyma nasze poparcie, lecz nie można składać deklaracji na cztery lata" - powiedział współprzewodniczący Niebieskiej Koalicji, były premier Iwan Kostow, nie mówiąc również, czy jego formacja podpisze zaproponowane memorandum.

Szef klubu poselskiego GERB Cwetan Cwetanow powiedział, że ministrów z Niebieskiej Koalicji w rządzie nie będzie. "Zastrzegamy sobie prawo zaprosić ekspertów z innych partii, lecz odpowiedzialność polityczną, delegowaną nam przez 1,6 mln wyborców, poniesiemy sami" - dodał.

Po otrzymaniu misji utworzenia rządu Borysow ma siedem dni na przedstawienie składu gabinetu. Wiadomo już, że Cwetan Cwetanow stanie na czele MSW, Symeon Diankow - resortu finansów, Jordanka Fandakowa będzie ministrem oświaty, Nikołaj Mładenow ministrem obrony, Rumiana Żelewa zostanie szefową MSZ, a ekonomiczny doradca Borysowa Biser Boew ministrem gospodarki.

Borysow powiedział, że nie będzie chciał za wszelką cenę utrzymać się u władzy i nie pójdzie na żadne kompromisy. W wywiadzie dla środowego dziennika "24 czasa" oświadczył: "Nie będę szukał koalicji, która może mi pomóc utrzymać się rok lub dwa dłużej. Jeżeli zobaczę, że oni (potencjalni partnerzy - PAP) nie zachowują się jak należy w parlamencie (...), zwrócę się o wotum zaufania. Wyjdę i powiem, że taka to a taka partia wykręca nam ręce i zmusza mnie do udziału w korupcyjnych układach".

Według obserwatorów w Sofii wypowiedź Borysowa oznacza, że gabinet mniejszościowy będzie niestabilny i jest mało prawdopodobne, by przetrwał całą czteroletnią kadencję.

W 240-miejscowym parlamencie GERB dysponuje 116 mandatami. Potencjalni partnerzy mają łącznie 46 głosów: 15 - Niebieska Koalicja, 21 - Ataka, 10 - Porządek, Prawo i Sprawiedliwość. Z grona ewentualnych partnerów GERB wykluczył partie, które rządziły w ostatnich czterech latach - lewicową Koalicję na rzecz Bułgarii (40 posłów) oraz partię tureckiej mniejszości Ruch na rzecz Praw i Swobód (38).

Ewgenia Manołowa (PAP)

man/ ap/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)