Bułgarska prokuratura oskarżyła w środę byłego premiera w latach 2005-2009 r. Sergeja Staniszewa o niezgodny z przepisami obrót i przechowywanie dokumentów zawierających tajne informacje - poinformowało radio publiczne.
Po trwającym 8 miesięcy śledztwie prokuratura zarzuciła Staniszewowi, który jest posłem i liderem opozycyjnej Bułgarskiej Partii Socjalistycznej (BSP), naruszenie art. 359 kodeksu karnego, mówiącego o nieprawidłowym obrocie i przechowywaniu tajnych dokumentów.
Według aktu oskarżenia, z tajnego wydziału Urzędu Rady Ministrów w okresie, kiedy Staniszew był premierem, zniknęło 11 dokumentów, z których 7 zawierało tajne informacje. Odbiór tych dokumentów pokwitował były premier.
Maksymalną karą, na jaką sąd może skazać byłego premiera za naruszenie tego artykułu, jest grzywna do 5 tys. lewów (2500 euro).
Staniszew, który zaraz po wszczęciu śledztwa jesienią 2009 r. zrzekł się immunitetu poselskiego, by ułatwić dochodzenie, uznał zarzut za "zamówienie polityczne" i "próbę nacisku na opozycję".
"Celem obecnych władz jest skazanie mnie, nieważne za co" - oświadczył Staniszew i dodając, że takie kroki nie zmuszą go do zaprzestania krytyki obecnych władz.
Ewgenia Manołowa (PAP)
man/ mw/ ro/