Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Bułgaria: Były prezydent doprowadził do rozłamu na lewicy

0
Podziel się:

Rozłam w Bułgarskiej Partii Socjalistycznej (BSP) pogłębił się w sobotę po
decyzji jej kierownictwa, by cofnąć zaufanie polityczne byłemu prezydentowi kraju Georgi
Pyrwanowowi, który zapowiedział start z samodzielną listą w majowych wyborach do europarlamentu.

Rozłam w Bułgarskiej Partii Socjalistycznej (BSP) pogłębił się w sobotę po decyzji jej kierownictwa, by cofnąć zaufanie polityczne byłemu prezydentowi kraju Georgi Pyrwanowowi, który zapowiedział start z samodzielną listą w majowych wyborach do europarlamentu.

Wywodzący się z lewicy Pyrwanow, który pełnił urząd prezydenta w latach 2001-2011, po zakończeniu drugiej kadencji przywrócił swe członkostwo w BSP. Nie zajął jednak kierowniczego stanowiska, chociaż - według obserwatorów bułgarskiej sceny politycznej - jego dążenie do odzyskania wpływów w partii, którą kierował przed 2001 rokiem, było oczywiste.

Pyrwanow wielokrotnie krytykował obecnego lidera BSP Sergeja Staniszewa, a kilka tygodni temu poinformował, że reaktywuje ruch społeczny ABW (Alternatywa na rzecz Odrodzenia Bułgarii), który zakładał w listopadzie 2010 roku, a potem zawiesił jego działalność.

Celem ruchu jest stworzenie szerszej platformy socjaldemokratycznej i start w majowych wyborach do PE z samodzielną listą. Pyrwanow przeciągnął na swoją stronę kilka znanych osobistości, m.in. byłego szefa MSW Rumena Petkowa i byłego wicepremiera i szefa dyplomacji Iwajło Kałfina, obecnie europosła.

Kierownictwo BSP zareagowało ostro na zapowiedź Pyrwanowa. Staniszew przestrzegł, że rozłam może kosztować lewicę pierwsze miejsce w wyborach. Sondaże, które do połowy stycznia wskazywały lewicę jako główną siłę polityczną, potwierdziły, że lista Pyrwanowa może przyciągnąć około 20 proc. wyborców BSP. "Jest to korzystne dla centroprawicowej partii GERB byłego premiera Bojko Borysowa" - oświadczył Staniszew.

Początkowo kierownictwo BSP zamierzało wykluczyć Pyrwanowa i jego zwolenników, lecz ostatecznie, uwzględniając dużą popularność byłego prezydenta w szeregach partyjnych, postanowiło tylko cofnąć mu swe zaufanie polityczne.

"My ze swej strony od dawna wycofaliśmy swoje zaufanie do Staniszewa. Naszym celem jest uzyskanie zaufania bułgarskich obywateli, a nie lidera i jego ekipy" - skomentował to ruch ABW na swojej stronie na Facebooku. Pyrwanow nie był obecny na sobotnim posiedzeniu kierownictwa BSP.

Pyrwanow, historyk i lider BSP w latach 1997-2001, miał teczkę agenta komunistycznej bezpieki. Sam o tym poinformował w 2006 roku. Kadencję prezydenta jednak dokończył, gdyż obowiązująca w Bułgarii ustawa lustracyjna nie przewiduje zakazu pełnienia funkcji publicznych po ujawnieniu faktu współpracy ze służbami specjalnymi reżimu komunistycznego.

Z Sofii Ewgenia Manołowa (PAP)

man/ az/ ap/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)