Centroprawicowa Niebieska Koalicja w Bułgarii zażądała, jak to nazwano, "ręcznego" obliczenia wszystkich głosów w niedzielnych wyborach do Parlamentu Europejskiego - poinformowała w poniedziałek agencja BTA.
Na konferencji prasowej przedstawiciel jednej z partii wchodzących w skład koalicji, Petyr Moskow, powiedział, że różnica głosów oddanych na jego partię i na liberalny Narodowy Ruch Symeona II (NDSW) wynosi 250, najwyżej 350, a ponieważ w grę wchodzi jeden mandat europosła, głosy należy obliczyć powtórnie.
Według danych CKW, opublikowanych na podstawie 100 proc. głosów, Niebieska Koalicja otrzymała 7,99 proc. głosów, a NDSW - 8 proc.
Pierwsze trzy miejsca zajęły nowa centroprawicowa formacja GERB (Obywatele na rzecz Europejskiej Przyszłości Bułgarii) mera Sofii Bojko Borysowa (24,48 proc.), lewica (18,59 proc.) oraz turecki Ruch na rzecz Praw i Swobód (14,21 proc.), które otrzymają odpowiednio 5, 4 i 3 mandaty.
Ewgenia Manołowa(PAP) man/ mmp/ ro/
