Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Bułgaria dopuści Gazprom do wewnętrznej sieci gazociągowej

0
Podziel się:

Bułgaria udostępni Gazpromowi swoją wewnętrzną
sieć gazociągów - poinformowała w piątek agencja BTA, cytując
wypowiedź prezydenta Georgi Pyrwanowa w Moskwie.

Bułgaria udostępni Gazpromowi swoją wewnętrzną sieć gazociągów - poinformowała w piątek agencja BTA, cytując wypowiedź prezydenta Georgi Pyrwanowa w Moskwie.

Analitycy w Sofii uważają, że wiadomość ta przywołała dawne obawy przed dążeniem Gazpromu do udziału w prywatyzacji bułgarskiej sieci gazociągowej.

Według mediów w Sofii zgoda ta jest częścią porozumienia z Moskwą o eliminacji pośredników w stosunkach między spółkami gazowymi obu krajów - Gazpromem i Bułgargazem.

Obecnie Bułgaria kupuje gaz od firmy Gazprom Eksport, spółki- córki Gazpromu, oraz dwóch firm, w których rosyjski koncern jest głównym akcjonariuszem.

Sofia od dłuższego czasu zabiegała o wyeliminowanie pośredników z obrotu gazem. Według mediów bułgarskich podczas obecnej wizyty Pyrwanowa takie wstępne porozumienie osiągnięto.

"Jestem przekonany, że Gazprom posiada wystarczające mechanizmy, by wywrzeć nacisk i wykupić udziały Overgazu" - stwierdził Pyrwanow, cytowany przez BTA.

Dostęp Gazpromu do wewnętrznej sieci bułgarskiej może z jednej strony wyeliminować z rynku spółkę Overgaz. Z drugiej strony jednak - zaznacza gazeta elektroniczna Mediapool - ta zgoda budzi stare obawy przed dążeniem Gazpromu do udziału w prywatyzacji bułgarskich gazociągów.

Obecnie chodzi wyłącznie o wewnętrzną sieć gazociągową, lecz może to być pierwszy krok w kierunku przejęcia przez Gazprom sieci gazociągów tranzytowych - uważają media.

Takich prób dokonywano kilkakrotnie w ostatnich dwóch dekadach i wszystkie dotychczasowe rządy Bułgarii, niezależnie od orientacji politycznej, broniły się przed nimi.

W 1996 r. silnemu naciskowi ze strony Rosji poddany był postkomunistyczny rząd premiera Żana Widenowa, następnych prób dokonano w latach 1997-1998 za rządów centroprawicowego gabinetu Iwana Kostowa. Doszło wtedy do kilkudniowego wstrzymania gazu dla Bułgarii.

W styczniu 2008 r. Bułgaria zagroziła wycofaniem się z porozumienia o udziale w budowie gazociągu South Stream (Południowy Strumień), ponieważ przez dłuższy czas Sofia i Moskwa nie potrafiły się porozumieć w sprawie własności rury. Bułgaria chciała udziału większościowego w infrastrukturze przebiegającej przez jej terytorium. W końcu osiągnięto porozumienie, że obie strony będą miały po połowie udziałów.

Ewgenia Manołowa (PAP)

man/ jo/ mc/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)