Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Bułgaria: Immunitet Cwetanowa elementem rozgrywek o kształt rządu

0
Podziel się:

Bułgarski prokurator generalny Sotir Cacarow powiedział we wtorek, że zaraz po
ukonstytuowaniu się nowego parlamentu zwróci się do posłów o pozbawienie immunitetu poselskiego
byłego szefa MSW Cwetana Cwetanowa. Ma to nastąpić w przyszłym tygodniu.

Bułgarski prokurator generalny Sotir Cacarow powiedział we wtorek, że zaraz po ukonstytuowaniu się nowego parlamentu zwróci się do posłów o pozbawienie immunitetu poselskiego byłego szefa MSW Cwetana Cwetanowa. Ma to nastąpić w przyszłym tygodniu.

Dwa tygodnie przed niedzielnymi wyborami parlamentarnymi prokuratura poinformowała, że były wicepremier i szef MSW w centroprawicowym rządzie Bojko Borysowa Cwetan Cwetanow naruszył prawo i powinien być postawiony w stan oskarżenia. Według prokuratury istnieje wystarczająca liczba dowodów na to, że w sprawie nielegalnych podsłuchów Cwetanow dopuścił się przestępstwa. Jednak przed wyborami Cwetanowa chronił immunitet kandydata, a po wyborach 12 bm. - już posła.

Cwetanow prawdopodobnie straci immunitet, gdyż jego partia GERB (Obywatele na rzecz Europejskiego Rozwoju Bułgarii) będzie miała w 240-miejscowym parlamencie 97 deputowanych, co nie wystarczy do odrzucenia wniosku.

Lewica i turecki Ruch na rzecz Praw i Swobód (DPS), dysponujący według wciąż jeszcze nieoficjalnych wyników dokładnie połową miejsc, poprą wniosek prokuratury.

Lider czwartego ugrupowania parlamentarnego - nacjonalistycznej partii Ataka Wolen Siderow jeszcze w noc wyborów powiedział, że zagłosuje za pozbawieniem Cwetanowa immunitetu.

Oznacza to nie tylko wszczęcie dochodzenia przeciw Cwetanowowi, lecz i potwierdzenie opinii większości obserwatorów w Sofii, że Ataka nie poprze gabinetu zaproponowanego przez GERB. Centroprawica, jak podkreślają analitycy, będzie w nowym parlamencie izolowana.

Jednocześnie lider drugiej parlamentarnej siły - lewicowej Koalicji na rzecz Bułgarii Sergej Staniszew rozszerzył we wtorek formułę rządu, który zamierza utworzyć po niepowodzeniu GERB. Ma to być "programowy gabinet ekspertów, który będzie liczyć w parlamencie nie tylko na poparcie partii, lecz i pojedynczych posłów".

"Nie zamierzamy tworzyć koalicji, będziemy szukać poparcia dla programu, który zamierzamy realizować" - powiedział Staniszew na konferencji prasowej. Dodał, że wiodącą postacią w negocjacjach w sprawie kształtu i poparcia dla przyszłego gabinetu będzie wyznaczony podczas kampanii wyborczej Płamen Oreszarski, były minister finansów w koalicyjnym rządzie Staniszewa (2005-2009).

"Będziemy zapraszać ekspertów, zdolnych podejmować decyzje i ponosić odpowiedzialność. Potrzebujemy programu pilnych działań na pierwszych 100 dni, gdyż sytuacja w kraju jest wysoce niepokojąca, na pierwszy rok i na całą kadencję" - powiedział. Staniszew, który tuż po ogłoszeniu wyników wyborów zapowiedział, że zaprosi do rządu również przedstawicieli partii, które nie weszły do parlamentu, nie skonkretyzował, czy już przystąpił do rozmów z nimi.

O wynikach wyborów i wynikających z nich planach na razie nie wypowiedział się jedynie były premier i lider GERB Bojko Borysow. Według wtorkowych mediów zamierza on przedstawić skład rządu, chociaż sądząc z powstałego po wyborach układu sił, nie ma on szans na uzyskanie poparcia.

Po niedzielnych wyborach do parlamentu weszły cztery partie: centroprawicowy GERB (97 miejsc), lewicowa Koalicja na rzecz Bułgarii (86), turecki Ruch na rzecz Praw i Swobód (34) oraz nacjonalistyczna Ataka (23). Wyniki te mają być potwierdzone oficjalnie przez CKW w środę.

Z Sofii Ewgenia Manołowa (PAP)

man/ ro/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)