Gang, który w ostatnich kilku latach terroryzował bułgarskich bogaczy, zarobił na ich uprowadzeniach 15 mln lewów (7,5 mln euro) - poinformował w niedzielę w wywiadzie dla radia publicznego wicepremier i minister spraw wewnętrznych Cwetan Cwetanow.
Cwetanow przypomniał, że pod koniec grudnia 2009 r. aresztowano pięciu członków gangu, a na początku stycznia - pięcioro ich wspólników. Wszyscy są w areszcie. Niektórzy złożyli zeznania pozwalające ustalić sposób działania gangu oraz miejsca, gdzie przetrzymywano porwanych.
Jak powiedział Cwetanow, gang dokonał co najmniej 18 uprowadzeń. Jego członkowie mieli informacje pochodzące z MSW. Obecnie pod kątem powiązań z gangiem sprawdza się pięcioro oficerów, których zawieszono w czynnościach - poinformował Cwetanow. Dodał, że znaleziono dwa ciała osób związanych z gangiem. Zwłok ludzi, których uważano w ostatnich latach za uprowadzonych i którzy nie zostali uwolnieni, nie odkryto.
Według zastępcy sofijskiego prokuratora Romana Wasilewa, przeciw porywaczom prowadzi się dochodzenie dotyczące 12 uprowadzeń, na które prokuratura posiada dowody. Bandytów zatrzymano, kiedy przygotowywali następną, 13. akcję. Wasilewa cytuje w niedzielnym wydaniu dziennik "24 czasa".
Ewgenia Manołowa (PAP)
man/ mw/ abr/
