Bułgarski parlament zatwierdził w środę decyzję zdymisjonowanego rządu premiera Bojko Borysow dotyczącą porzucenia projektu budowy elektrowni atomowej w Belene, na północy kraju.
Za rezygnacją z projektu zagłosowano 114 deputowanych, a przeciw - 50.
Borysow złożył dymisję swego centroprawicowego rządu 20 lutego wobec serii burzliwych ulicznych demonstracji, które pierwotnie były protestem przeciw wysokim cenom energii i monopolom w gospodarce, ale przekształciły się w protesty przeciw władzom. Środa była 19. dniem demonstracji.
W marcu ub.r. rząd Borysowa zrezygnował z budowy nowej elektrowni w Belene nad Dunajem z powodu zbyt wysokich kosztów inwestycji, wynoszących według jego szacunków ponad 10 mld euro. Dwa reaktory w Belene miał zbudować rosyjski Atomstrojeksport.
Po tej decyzji rządu opozycyjni socjaliści wystąpili z inicjatywą referendum, które przeprowadzono pod koniec stycznia.
Za budową siłowni atomowej w Belene opowiedziało się 60,6 proc. głosujących, a przeciwko - 37,9 proc. W referendum wzięło udział 20,22 proc. uprawnionych do głosowania.
Niska frekwencja sprawiła, że wyniki referendum nie były wiążące.
Premier Borysow zapowiadał, że gdy sprawa wróci do parlamentu, jego partia GERB (Obywatele na rzecz Europejskiego Rozwoju Bułgarii) ponownie zagłosuje przeciw nowej siłowni z powodu jej zbyt wysokiej ceny.
Potwierdził jednocześnie, że rząd jest zdecydowany zabiegać o przedłużenie pracy dwóch działających reaktorów atomowych w elektrowni w Kozłoduju i zbudowanie tam jeszcze jednego.
Te dwa zbudowane w latach 70. reaktory pokrywają 34-proc. zapotrzebowania Bułgarii na energię eletryczną.(PAP)
jhp/ kar/
13296778 arch.
