Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Bułgaria: Politycy o ewentualnych elementach tarczy w kraju

0
Podziel się:

Ewentualne rozmieszczenie elementów tarczy antyrakietowej w Bułgarii, o którym
mówili w ubiegłym tygodniu premier Bojko Borysow i ambasador USA w Sofii, spowodowało reakcje
głównych sił politycznych w kraju.

Ewentualne rozmieszczenie elementów tarczy antyrakietowej w Bułgarii, o którym mówili w ubiegłym tygodniu premier Bojko Borysow i ambasador USA w Sofii, spowodowało reakcje głównych sił politycznych w kraju.

Lider lewicy i były premier Sergej Staniszew powiedział, że "niefrasobliwe podejście i przemilczenie sedna negocjacji z USA" w tej sprawie są nie do przyjęcia. Według Staniszewa posłowie powinni być informowani o przebiegu rozmów, a sprawę należy dyskutować w komisjach parlamentarnych.

Były szef dyplomacji, obecnie europoseł Iwajło Kałfin oświadczył, że "jest niedopuszczalne, by społeczeństwo bułgarskie dowiadywało się o tak ważnych sprawach od ambasadora innego kraju".

Z kolei bułgarski szef dyplomacji Marin Rajkow w wywiadzie dla środowego dziennika "Trud" odniósł się do braku reakcji Bułgarii na ostre oświadczenie rosyjskiego ministra spraw zagranicznych Siergieja Ławrowa w sprawie tarczy. Rajkow podkreślił, że "takiej reakcji nie ma i nie powinno być, ponieważ Bułgaria jest suwerennym państwem i nie powinna tłumaczyć się ani ze swoich decyzji, ani z tego, jak gwarantuje swoje bezpieczeństwo narodowe". Decyzje w tej dziedzinie podejmowane są wspólnie z sojusznikami w NATO - dodał.

"Celem tego systemu nie jest odpowiedź na wyzwania w sprawie naszego bezpieczeństwa, związane z Rosją" - zaznaczył.

Jednocześnie zarówno ze strony bułgarskiej, jak i amerykańskiej padło kilka wypowiedzi świadczących o tym, że sprawa była nagłośniona przedwcześnie.

"Bułgaria nie prowadzi oficjalnych rozmów o udziale w amerykańskim systemie tarczy antyrakietowej. Są rozmowy w ramach NATO o tym, jak mogłaby wyglądać konceptualnie tarcza z udziałem wszystkich państw Sojuszu" - stwierdził w środę w wywiadzie telewizyjnym szef MSZ Nikołaj Mładenow. "Na obecnym etapie nie było żadnych konkretnych rozmów o tym, czy coś ma być rozmieszczone na terytorium bułgarskim" - dodał. Według niego najważniejsze jest, by system swoim zasięgiem obejmował Bułgarię i gwarantował jej bezpieczeństwo.

We wtorek ambasador USA James Warlick powiedział, że w sprawie tarczy prowadzone "są nieformalne rozmowy w ramach NATO, lecz nie ma negocjacji z Bułgarią".

W ubiegły piątek Warlick potwierdził, że z Bułgarią prowadzone są rozmowy w sprawie rozmieszczenia na jej terytorium elementów tarczy antyrakietowej, zastrzegając, że na obecnym etapie chodzi o nieformalne konsultacje. Premier Bułgarii Bojko Borysow opowiedział się w piątek za udziałem swego kraju w amerykańskiej tarczy antyrakietowej, pod warunkiem, że zgodzą się na to zachodni sojusznicy i krajowy parlament.

Ewgenia Manołowa (PAP)

man/ ksaj/ ro/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)