Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Bułgaria: "Pomidorowy protest" przed parlamentem w Sofii

0
Podziel się:

Kilkaset osób zebrało się w sobotę w Sofii, by obrzucić budynek parlamentu
pomidorami. Akcja, zorganizowana w internecie, była protestem przeciw władzom i wyrazem
solidarności z Nikołajem Kolewem - poetą, dawnym dysydentem, zatrzymanym niedawno za podobny
protest.

Kilkaset osób zebrało się w sobotę w Sofii, by obrzucić budynek parlamentu pomidorami. Akcja, zorganizowana w internecie, była protestem przeciw władzom i wyrazem solidarności z Nikołajem Kolewem - poetą, dawnym dysydentem, zatrzymanym niedawno za podobny protest.

Nikołaj Kolew, znany dysydent więziony przez cztery lata w czasach komunistycznych, wysłał w ubiegłym tygodniu do sześciu najważniejszych instytucji państwowych list otwarty, w którym zarzucił władzom korupcję i niezdolność do rozwiązania podstawowych problemów społecznych.

"Instytucje te są winne szerzącej się korupcji, przestępczości, demoralizacji" - napisał. Nie otrzymawszy odpowiedzi zapowiedział w swoim blogu, że obrzuci siedziby tych instytucji pomidorami. Podał też termin planowanych akcji. Gdy we wtorek pojawił się przed parlamentem, czekał na niego 40-osobowy odział policji. Po rzuceniu pierwszego pomidora Kolew został zatrzymany na 24 godziny za chuligaństwo.

W sobotę był wśród protestujących z pomidorem w ręku. "Lepiej rzucajmy pomidory niż granaty" - oświadczył, dodając, że sytuacja w kraju wymaga mobilizacji społeczeństwa.

Wznosząc hasła "Dymisja" i "Mafia", zebrani próbowali obrzucić budynek pomidorami, w czym przeszkodziły im liczne oddziały policji.

Akcja dawnego dysydenta zbiega się z badaniami opinii publicznej, które wykazują znaczny spadek poparcia dla rządzącej od lipca 2009 r. centroprawicowej partii GERB (Obywatele na rzecz Europejskiego Rozwoju Bułgarii). W ostatnim miesiącu trzy duże agencje, w tym rządowy Ośrodek Badania Opinii Publicznej, opublikowały wyniki sondaży, według których poparcie zarówno dla GERB, jak i dla rządu spada drastycznie. Dezaprobata dla gabinetu według różnych badań sięga od 60 do 80 proc.

Z Sofii Ewgenia Manołowa (PAP)

sw/ mc/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)