Centroprawicowy premier Bułgarii Bojko Borysow powiedział w piątek, że jego gabinet nie będzie inicjować zmian ustawodawczych ograniczających możliwość pełnienia funkcji publicznych byłym agentom służb specjalnych okresu komunistycznego.
W odpowiedzi na pytanie poselskie, czy zamierza oczyścić administrację z byłych agentów, jak obiecywał podczas kampanii wyborczej w 2009 r., Borysow odparł, że Bułgaria "jest członkiem UE i bezpośrednio wiąże ją unijne ustawodawstwo, które nie toleruje dyskryminacji ze względu na przekonania polityczne lub inne".
Premier przypomniał, że parlament bułgarski kilkakrotnie przyjmował ustawy dekomunizacyjne i dezubekizacyjne, lecz za każdym razem Trybunał Konstytucyjny uznawał je za sprzeczne z konstytucją.
Borysow powiedział, że jego partia GERB (Obywatele na rzecz Europejskiego Rozwoju Bułgarii) tuż po wyborach parlamentarnych w lipcu ubiegłego roku podjęła kolejną próbę w tym kierunku, wprowadzając do regulaminu parlamentu zapisy, zgodnie z którymi byli agenci nie mieliby prawa zajmować stanowisk szefów parlamentarnych komisji i wchodzić w skład delegacji parlamentarnych za granicą. Przypomniał, że w grudniu 2009 r. TK odrzucił także ten tekst.
Wymóg, by w naszych szeregach nie było byłych agentów, realizujemy sprawdzając swoich kandydatów na posłów, radnych i ministrów - zaznaczył premier. Przypomniał, że w obecnym rządzie jest tylko jeden wyjątek - historyk Bożydar Dymitrow, minister bez teki odpowiadający za kontakty z Bułgarami za granicą, o którym wiadomo, że był tajnym współpracownikiem SB. "Za niego jednak ja podjąłem osobistą odpowiedzialność" - podkreślił.
W obecnym parlamencie według mediów krajowych zasiada 13 byłych agentów - 8 z tureckiego Ruchu na rzecz Praw i Swobód (DPS), w tym jego lider Ahmed Dogan i zastępca Lutfi Mestan, 4 z GERB i jeden z nacjonalistycznej partii Ataka.
Na początku kadencji Borysow opowiadał się za pełnym otwarciem wszystkich archiwów służb specjalnych okresu komunistycznego. Mówił, że należy znieść wszystkie istniejące obecnie ograniczenia w dostępie do teczek bezpieki, wywiadu i kontrwywiadu cywilnego i wojskowego. Wyjątkiem mają być teczki ludzi nieżyjących. Pracę nad projektem odpowiedniej ustawy jednak się nie rozpoczęły.
Obecne ustawodawstwo bułgarskie nie zakazuje pełnienia funkcji politycznych i publicznych byłym agentom. Stopniowo przeprowadza się natomiast lustrację różnych środowisk, podając do wiadomości publicznej dane byłych agentów SB, wywiadu i kontrwywiadu wojskowego.
Ewgenia Manołowa (PAP)
man/ mw/ mc/