Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Bułgaria: Próba częściowego odejścia od lustracji

0
Podziel się:

Częściowy odwrót od ustawodawstwa lustracyjnego, obecnie zezwalającego na
ujawnienie wszystkich byłych agentów komunistycznych tajnych służb, cywilnego i wojskowego wywiadu
i kontrwywiadu, przewidują poprawki wniesione w środę w parlamencie przez grupę posłów.

Częściowy odwrót od ustawodawstwa lustracyjnego, obecnie zezwalającego na ujawnienie wszystkich byłych agentów komunistycznych tajnych służb, cywilnego i wojskowego wywiadu i kontrwywiadu, przewidują poprawki wniesione w środę w parlamencie przez grupę posłów.

Autorami projektu nowelizacji ustawy lustracyjnej jest kilku posłów lewicy i nacjonalistycznej partii Ataka, która popiera w parlamencie rządzącą od maja br. koalicję Bułgarskiej Partii Socjalistycznej (BSP) i zrzeszającego bułgarskich Turków Ruchu na rzecz Praw i Swobód (DPS).

Projekt przewiduje usunięcie z obecnej ustawy artykułu, zezwalającego na ujawnienie danych o pracownikach, którzy zajmowali kierownicze stanowiska w cywilnym i wojskowym wywiadzie i kontrwywiadzie po 1991 roku.

W uzasadnieniu posłowie piszą, że chodzi o zagwarantowanie bezpieczeństwa osób, które pracowały na rzecz bułgarskiego wywiadu za granicą i ich współpracowników. Ujawnienie faktu, że dana osoba, działająca na przykład pod przykryciem dyplomaty, jest pracownikiem wywiadu, naraża na niebezpieczeństwo tych, którzy się z nią kontaktowali za granicą - podkreślają autorzy projektu.

"Wykorzystywanie potencjału" kadr z agenturalną przeszłością zapowiedział tuż po objęciu funkcji w maju br. szef MSZ Krystian Wigenin. Po tym oświadczeniu prezydent Rosen Plewnelijew zapowiedział, że nie podpisze ani jednego dekretu dotyczącego wysłania za granicę ambasadora z teczką w SB. Dla mianowania konsuli potrzebna jest wyłącznie zgoda rządu.

W środę bułgarski rząd podjął decyzję o mianowaniu na konsula generalnego w Bitoli (Macedonia) byłego długoletniego pracownika wywiadu wojskowego.

W końcu 2010 r. w Bułgarii wybuchł ogromny skandal po opublikowaniu listy dyplomatów z agenturalną przeszłością. Było na niej 88 nazwisk, w tym 55 osób, pracujących wówczas za granicą. 33 z nich byli ambasadorami, m.in. w Rzymie, Watykanie, Berlinie, Londynie i Moskwie. Ich odwołanie zajęło prawie rok.

Z Sofii Ewgenia Manołowa (PAP)

man/ az/ kar/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)