Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Bułgaria: Raport: media ukrywają źródła swego finansowania

0
Podziel się:

Bułgarskie media zarówno komercyjne, jak i publiczne najbardziej unikają
tematu własnego finansowania - taki wniosek przedstawiła w czwartek grupa analityków obserwujących
praktyki stosowane w bułgarskich środkach przekazu.

Bułgarskie media zarówno komercyjne, jak i publiczne najbardziej unikają tematu własnego finansowania - taki wniosek przedstawiła w czwartek grupa analityków obserwujących praktyki stosowane w bułgarskich środkach przekazu.

To już drugi raport tej grupy. Z poprzedniego wynikało, że wśród tematów najbardziej unikanych przez media w Bułgarii na pierwszym miejscu znalazły się: pochodzenie kapitałów banków oraz stosowane przez nie praktyki narażające klientów na straty. Obecnie ten temat znajduje się na piątym miejscu.

Metodologia badania jest zapożyczona z zachodnich opracowań; pod pojęciem "temat tabu" w raporcie rozumie się ważny z punktu widzenia społeczeństwa problem, o którym obywatele nie znajdują informacji w mediach lub o których są przez nie informowani tylko powierzchownie - powiedział jeden z autorów dokumentu Iwo Indżow.

Na potrzeby raportu, który obejmuje okres od lipca ubiegłego roku do września br., przeanalizowano 160 tematów poruszanych w prasie drukowanej.

Najczęściej przemilczany okazał się temat "Finansowanie mediów przez państwo i zagraniczne fundacje oraz finansowanie mediów regionalnych".

Według analityków finansowanie mediów - m.in. przez państwo, które udziela wsparcia wybranym mediom z funduszy unijnych - odbywa się na niejasnych zasadach, na podstawie kryteriów, które mogą być natury politycznej. Zarzut ten dotyczy także środków przekazywanych mediom przez zagraniczne fundacje - dodał Indżow. Do tego należy dodać niejasny stosunek własności w przypadku największych gazet i kilku telewizyjnych stacji.

Następnym "zakazanym" tematem jest domniemana przestępcza przeszłość Bojko Borysowa, byłego premiera i obecnego lidera centroprawicowej opozycji w parlamencie. Oficjalnym źródłem wiedzy o niej są tajne depesze byłego ambasadora USA w Sofii, opublikowane przez demaskatorski portal WikiLeaks. Powiązania byłego szefa rządu ze światem przestępczym sugerują także publikacje w internecie oraz kilka książek. Tematu nie poruszają za to media drukowane.

Inna kwestia podejmowana przez socjologów i ekspertów, lecz unikana przez gazety, to możliwe sfałszowanie wyników wyborów prezydenckich i samorządowych w 2011 r. Chodzi tu głównie o tzw. martwe dusze - ludzi nieprzebywających w kraju lub nieżyjących, którzy mimo to figurowali w rejestrach wyborców, co pozwalało na manipulowanie wynikiem głosowania.

Na liście tematów tabu są również szkodliwe dla klientów praktyki stosowane przez banki i operatorów telefonii komórkowej, a także nadużycia służbowe i korupcja w ministerstwie spraw wewnętrznych i Państwowej Agencji Bezpieczeństwa Narodowego (DANS).

Wyjątkiem jest ujawniona w kwietniu sprawa nielegalnych podsłuchów, zleconych przez byłego ministra spraw wewnętrznych Cwetana Cwetanowa wobec niektórych polityków i biznesmenów. Afera podsłuchowa doprowadziła w lipcu do postawienia Cwetanowa w stan oskarżenia.

Tematem starannie unikanym przez media są problemy mniejszości romskiej. W publikacjach o Romach kładzie się nacisk wyłącznie na przestępczość w tym środowisku, na dalszy plan spychając kwestię marnotrawienia środków na jego integrację z resztą społeczeństwa.

W opublikowanym w maju rankingu organizacji Reporterzy bez Granic (RSF) pod względem wolności mediów Bułgaria spadła o siedem pozycji i znajduje się na 87. miejscu wśród 179 państw, obok Gwinei i Madagaskaru. W 2007 r. zajmowała 37. miejsce.

Z Sofii Ewgenia Manołowa (PAP)

man/ akl/ mc/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)