Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Bułgaria: Referendum o energetyce jądrowej 27 stycznia

0
Podziel się:

Referendum w sprawie przyszłości energetyki jądrowej w Bułgarii odbędzie się
27 stycznia 2013 r. - ogłosił w środę prezydent Rosen Plewnelijew. Będzie to pierwsze ogólnokrajowe
referendum po zmianach politycznych z 1989 roku.

Referendum w sprawie przyszłości energetyki jądrowej w Bułgarii odbędzie się 27 stycznia 2013 r. - ogłosił w środę prezydent Rosen Plewnelijew. Będzie to pierwsze ogólnokrajowe referendum po zmianach politycznych z 1989 roku.

Referendum zainicjowała opozycyjna Bułgarska Partia Socjalistyczna, która w kwietniu br. rozpoczęła zbiórkę podpisów na rzecz jego zorganizowania. Zebrano 770 tys. podpisów, w tym ponad 550 tys. ważnych. Inicjatywa zbierania podpisów była reakcją na decyzję centroprawicowego rządu Bojko Borysowa w marcu o rezygnacji z budowy nowej elektrowni jądrowej w Belene nad Dunajem z powodu zbyt wysokich kosztów. Jednocześnie rząd podjął decyzję o rozbudowie istniejącej elektrowni w Kozłoduju. Pytanie, na którym mają odpowiedzieć Bułgarzy, brzmi: "Czy aprobujesz rozwój energetyki jądrowej w Bułgarii poprzez budowę nowej elektrowni atomowej?". Sprawą interpretacji jest, czy ewentualna pozytywna odpowiedź będzie dotyczyć tylko siłowni w Belene czy też także powstania nowego reaktora w Kozłoduju. Referendum będzie ważne, a jego wyniki wiążące, jeżeli weźmie w nim udział co najmniej taka sama liczba osób, jak w ostatnich wyborach parlamentarnych w lipcu 2009 r., czyli 4,35 mln. By wygrać referendum, lewica musi zgromadzić
co najmniej połowę głosów plus jeden. Według ostatnich sondaży około 55 proc. Bułgarów aprobuje rozwój energetyki atomowej. Przed awarią w Fukushimie w Japonii w 2011 roku poparcie dla atomu wynosiło około 70 proc. Analitycy w Sofii uważają, że jest mało prawdopodobne, by do urn w styczniu poszło aż 4,35 mln osób. Głosowanie jest postrzegane jako generalna próba sił przed wyborami parlamentarnymi, które mają odbyć się w połowie przyszłego roku. Opozycyjna lewica pokazała swoją siłę podczas zbiórki podpisów, lecz nawet przy maksymalnej mobilizacji nie zdobędzie raczej 2,175 mln głosów, by rozstrzygnąć referendum na swoją korzyść. Z Sofii Ewgenia Manołowa (PAP) man/ lep/ kar/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)