Bułgarscy celnicy przechwycili w magazynie w Sofii prawie 25 milionów sztuk papierosów z przemytu. Ustalono, że pochodzą one z Dubaju, a do Bułgarii dostarczano je z Grecji ciężarówkami w kontenerach. Potem rozwożono je w ... trumnach.
Część papierosów z przemytu rozprowadzono już w Bułgarii. Przemytnicy pakowali je w trumny i rozwozili po kraju karawanami i pojazdami udającymi karetki pogotowia. Słusznie zakładali, że policja drogowa nie będzie ich zatrzymywać do kontroli.
Magazyn w Sofii celnicy obserwowali od pewnego czasu. Czarnorynkową wartość zajętych tam papierosów szef urzędu celnego Wanio Tanow ocenił we wtorek na 6,5 mln lewów (3,25 mln euro).
Według Tanowa przejęcie największej od 5 lat nielegalnej partii papierosów jest "ciężkim ciosem dla przestępczości zorganizowanej". Urząd celny ocenia, że w tym roku sprzedaż papierosów z przemytu spadła w Bułgarii o 15 proc. W zeszłym roku krajowi producenci i importerzy wyrobów tytoniowych wskazywali, że 40 proc. papierosów na bułgarskim rynku pochodziła z przemytu. Z Sofii Ewgenia Manołowa (PAP) man/ az/ ro/