Bułgarski rząd premiera Sergeja Staniszewa podał się do dymisji we wtorek, tuż po zakończeniu inauguracyjnego posiedzenia parlamentu.
W liście do kierownictwa Zgromadzenia Narodowego Staniszew, który w nowym parlamencie będzie szefem klubu poselskiego lewicowej Koalicji na rzecz Bułgarii (KB), oświadczył, że jego rząd będzie pełnił obowiązki do czasu powołania nowego gabinetu.
Cwetan Cwetanow, szef klubu parlamentarnego partii Obywatele na rzecz Europejskiego Rozwoju Bułgarii (GERB), poinformował, że negocjacje z potencjalnymi partnerami jego partii, której brakuje pięciu mandatów do samodzielnego powołania gabinetu, rozpoczną się w środę, po wtorkowych konsultacjach z prezydentem Georgi Pyrwanowem.
GERB zaproponuje siłom parlamentarnym stojącym najbliżej tej centroprawicowej platformy memorandum o partnerstwie politycznym - wyjaśnił Cwetanow. Dodał, że do konsultacji nie zostaną zaproszone partie, które tworzyły rządzącą w ostatnich czterech latach koalicję, czyli lewica i turecki Ruch na rzecz Praw i Swobód.
Według Cwetanowa chodzi o ustalenie zasad partnerstwa, a nie o podział stanowisk. Nie uściślił on jednak, czy chodzi o koalicję, czy o rząd mniejszościowy GERB, popierany przez trzy partie, którym zostanie zaproponowane partnerstwo. Te trzy partie to centroprawicowa Niebieska Koalicja, nacjonalistyczna Ataka oraz radykalno-nacjonalistyczna partia Porządek, Praworządność i Sprawiedliwość.
Ewgenia Manołowa (PAP)
man/ klm/ mc/