Bułgarscy celnicy udaremnili w piątek próbę przemytu 50,8 kilogramów heroiny o czarnorynkowej wartości ok. 3,5 mln euro. Narkotyk był ukryty w skrytkach w samochodzie z turecką rejestracją, który próbował przejechać przez największe przejście graniczne Kapitan Andrejewo.
O zatrzymaniu heroiny poinformowała przedstawicielka centroprawicowej Niebieskiej Koalicji Ekaterina Michajłowa podczas debaty wyborczej w telewizji publicznej.
Według niej u przemytnika znaleziono listę mieszkających w Bułgarii etnicznych Turków i sprawa miała być związana z kupowaniem głosów na niedzielnych wyborach parlamentarnych. Michajłowa jednak nie wyjaśniła, na czym polega to powiązanie.
Obecny na debacie minister spraw wewnętrznych Michaił Mikow z lewicy zaprzeczył jej sugestiom. Oświadczył, że zbyt wczesne podanie do wiadomości publicznej informacji o zatrzymaniu przemytnika skazało na niepowodzenie nadal trwającą operację policji, mającą na celu ujawnienie łańcucha handlarzy narkotyków wewnątrz kraju.
Ewgenia Manołowa (PAP)
man/ klm/ kar/