Kara za porwanie w Bułgarii wzrasta do 20 lat więzienia po nowelizacji w środę kodeksu karnego. Dotychczas za to przestępstwo groziło do 8 lat pozbawienia wolności.
Podniesienia kar za uprowadzenie kilkakrotnie domagał się centroprawicowy premier Bojko Borysow. Pracę nad nowelizacją kodeksu karnego przyspieszono po uprowadzeniu jesienią ubiegłego roku Rumena Guninskiego - syna znanego biznesmena.
Kara za porwanie, wynosząca dotychczas od 2 do 8 lat więzienia, po nowelizacji kodeksu wynosi od 3 do 10 lat. Jeżeli porwania dokonano, żądając okupu, jeśli wobec ofiary stosowano przemoc lub uprowadzenie zakończyło się jej śmiercią, kara może wynieść do 20 lat więzienia lub nawet dożywocie. Nowelizacja przewiduje również konfiskatę części lub całego mienia porywaczy.
Porwania przy żądaniu okupu stały się w ostatnich latach plagą w Bułgarii. Według szefa bułgarskiej policji kryminalnej komisarza Angeła Antonowa, w ostatnich dwóch latach porwano ponad 30 osób. W 2008 roku MSW otrzymało informację o 10 porwaniach, a w ciągu 10 miesięcy 2009 roku - o 23 - powiedział Antonow w wywiadzie po porwaniu Guninskiego.
Według ekspertów w Bułgarii istnieje obecnie 5-6 dobrze zorganizowanych gangów.
W grudniu 2009 roku bułgarskie MSW poinformowało o rozbiciu gangu dokonującego porwań w okolicach Sofii. Aresztowano kilkanaście osób, w tym oficera MSW, który przekazywał porywaczom informacje ze śledztwa. Według wicepremiera i ministra spraw wewnętrznych Cwetana Cwetanowa gang dokonał co najmniej 12 porwań, zarabiając na tym procederze 15 mln lewów (7,5 mln euro). Policja znalazła dwa ciała osób powiązanych z gangiem, jednak uprowadzonych ludzi nie znaleziono.
Ewgenia Manołowa (PAP)
man/ jo/ ro/
