Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Bułgaria zwiększy liczbę wydalanych nielegalnych imigrantów

0
Podziel się:

Trzykrotne zmniejszenie liczby uchodźców na granicach Bułgarii oraz trzykrotne
zwiększenie liczby wydalanych nielegalnych imigrantów zakłada na najbliższe tygodnie bułgarski
rząd, o czym poinformował w poniedziałek wicepremier i szef MSW Cwetlin Jowczew.

Trzykrotne zmniejszenie liczby uchodźców na granicach Bułgarii oraz trzykrotne zwiększenie liczby wydalanych nielegalnych imigrantów zakłada na najbliższe tygodnie bułgarski rząd, o czym poinformował w poniedziałek wicepremier i szef MSW Cwetlin Jowczew.

Liczba uchodźców wynosi już prawie 8800. Największy problem według Jowczewa stwarzają nie Syryjczycy, lecz osoby przedostające się z państw Afryki Północnej. Stanowią one około jednej trzeciej uchodźców i większość z nich nie przebywa w ośrodkach.

Władze bułgarskie nie zamierzają podejmować kroków wobec Syryjczyków szukających schronienia przed wojną, lecz, jak powiedział minister, "będą próbować wydalać w trybie przyśpieszonym tych, którzy nie mają podstaw, by przebywać w Bułgarii".

Poinformował, że agencja ds. uchodźców w ciągu trzech dni będzie decydować o wydaleniu tych, którzy nie mają podstaw, by ubiegać się o przyznanie im prawa pobytu ze względów humanitarnych lub o status uchodźcy. "Przed wydaleniem osoby te będą rozmieszczane w zamkniętych ośrodkach, których nie będą mogły opuszczać" - dodał Jowczew. Według niego liczba wydalanych powinna sięgnąć 200 miesięczne.

Władze Bułgarii zamierzają proponować wypłacanie pewnych środków tym, którzy sami zgodzą się powrócić do swojego kraju. Jowczew nie powiedział, o jakie sumy chodzi, podał tylko, że będą "względnie niewielkie".

Rządowy plan walki z kryzysową sytuacją, którą spowodowała fala uchodźców, zakłada m.in. umocnienie granicy lądowej z Turcją, skąd przedostają się imigranci, oraz wzmocnienie kontroli granicy morskiej.

Do końca roku Bułgaria spodziewa się od UE pomocy finansowej w wysokości 5,6 mln euro na zwalczanie problemu z uchodźcami.

Władze zamierzają też wzmocnić obecność policji w regionach, gdzie jest szczególnie dużo uchodźców. Decyzję podjęto po piątkowym napadzie Algierczyka na sprzedawczynię w sklepie w Sofii. Imigrant ciężko zranił kobietę. Incydent spowodował silny wybuch nastrojów nacjonalistycznych i antyimigranckich. W Sofii w niedzielę setki osób demonstrowały pod hasłami "Bułgaria dla Bułgarów" i "Przecz z imigrantami". Prokuratora wszczęła - pod zarzutem rozpalania nienawiści na tle etnicznym i rasowym - postępowanie przeciw jednemu z organizatorów niedzielnych wieców Angełowi Dżambazkiemu, działaczowi pozaparlamentarnej partii WMRO i radnemu w sofijskiej radzie miejskiej.

W poniedziałek we wsi Telisz na północnym zachodzie kraju, gdzie w dawnych koszarach ma powstać ośrodek dla uchodźców, odbyła się demonstracja. Ponad 100 mieszkańców blokowało w ciągu kilku godzin szosę, protestując przeciwko planom umieszczenia tam uchodźców; zagrozili codziennymi blokadami, jeżeli rząd nie wycofa się z zamierzeń.

Premier Płamen Oreszarski przestrzegł przed wzrostem nastrojów antyimigranckich. "Apeluję o odstąpienie od szerzenia nastrojów ksenofobicznych, ponieważ w dłuższej perspektywie może nas to bardzo drogo kosztować" - powiedział.

Z Sofii Ewgenia Manołowa (PAP)

man/ mmp/ mc/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)