Trzy osoby zostały ranne, a cztery aresztowano w następstwie incydentu na zachodnim przedmieściu Sofii - poinformowała w poniedziałek bułgarska telewizja publiczna, podkreślając, że poszkodowani zostali Bułgarzy, a aresztowani - Romowie.
Do incydentu doszło w niedzielę wieczorem, kiedy rodzina bułgarska zapobiegła próbie kradzieży w sąsiednim domu. 16-letniego złodzieja przepędzono, lecz później wrócił on w towarzystwie około 20 starszych mężczyzn, by się zemścić. Trzech członków bułgarskiej rodziny odniosło poważne obrażenia, jeden przebywa w szpitalu po operacji. Napastnicy byli Romami.
Policja zatrzymała na miejscu czterech Romów. Czterech innych jest poszukiwanych. Szef służb operacyjnych MSW Kalin Georgijew powiedział, że w dzielnicy, gdzie doszło do incydentu, nie ma napięć, lecz przed kamerą telewizyjną mieszkańcy-Bułgarzy poskarżyli się na częste napady i kradzieże dokonywane przez Romów.
W Bułgarii od dziesięciu dni utrzymuje się napięcie na tle etnicznym. Powodem antyromskich wystąpień stał się wypadek drogowy we wsi Katunica niedaleko Płowdiwu. Zginął tam młody mężczyzna potrącony przez samochód należący do rodziny miejscowego romskiego przywódcy.
Przywódcę klanu Kiriła Raszkowa aresztowano w ubiegłym tygodniu. W poniedziałek w ręce policji oddał się jego wnuk, któremu zarzuca się, że kilka godzin przed wypadkiem groził ofierze śmiercią.
Z Sofii Ewgenia Manołowa (PAP)
man/ mmp/ mc/
