Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Buras: Deklaracja Berlińska pokazuje to, co łączy Unię Europejską

0
Podziel się:

Deklaracja Berlińska ma charakter przede
wszystkim symboliczny. Pokazuje to, co Unię Europejską łączy, a
nie to co dzieli - ocenił w niedzielę w rozmowie z PAP Piotr Buras
z Centrum Stosunków Międzynarodowych (CSM).

*Deklaracja Berlińska ma charakter przede wszystkim symboliczny. Pokazuje to, co Unię Europejską łączy, a nie to co dzieli - ocenił w niedzielę w rozmowie z PAP Piotr Buras z Centrum Stosunków Międzynarodowych (CSM). *

W niedzielę, w Berlinie kanclerz Niemiec - które przewodniczą w tym półroczu UE - Angela Merkel oraz przewodniczący Parlamentu Europejskiego Hans-Gert Poettering i szef Komisji Europejskiej Jose Manuel Barroso podpisali jubileuszową Deklarację Berlińską.

Podpisanie Deklaracji w 50-lecie Traktatów Rzymskich, które zapoczątkowały integrację europejską, odbyło się w gmachu Muzeum Niemieckiej Historii. Dokument wyznacza zadania Wspólnoty na przyszłość. Przywódcy UE zobowiązują się m.in. do nadania Unii do 2009 roku "odnowionego wspólnego fundamentu".

"Deklaracja Berlińska ma charakter przede wszystkim symboliczny. Jest deklaracją wartości. Pokazuje to, co łączy kraje i społeczeństwa Unii Europejskiej, a nie to, co dzieli" - ocenił Piotr Buras.

Jego zdaniem, dokument ma też "pewien polityczny wymiar", który został wzmocniony podczas przemówień Poetteringa, Merkel i Barroso przed podpisaniem Deklaracji. Jak zauważył ekspert, wszyscy ci mówcy "nie ukrywali, że to Traktat Konstytucyjny ma być podstawą UE".

Według Burasa, dokument zawiera również "pewną wizję przeszłości", pod którą Polska może się podpisać, bo uwzględnia wkład krajów Europy Środkowo-Wschodniej w zjednoczenie kontynentu.

Pytany, czy cele Unii na przyszłość nie zostały zdefiniowane w dokumencie zbyt ogólnie, ekspert odparł, że Deklaracja Berlińska "miała być deklaracją pewnych wartości i ogólnych celów UE". "Na konkrety przyjdzie czas przy dyskusji nad Traktatem" - uważa.

Jako "niezbyt dobry pomysł" ocenił Buras, podpisanie dokumentu jedynie przez przedstawicieli KE, Parlamentu Europejskiego i niemieckiego przewodnictwa. Jego zdaniem, daje to do ręki argumenty przeciwnikom integracji w poszczególnych państwach członkowskich.

"Ta Deklaracja, jak większość dokumentów UE, nie była poddana publicznej dyskusji. Tak więc jest to Deklaracja podpisana przez trzy osoby w imieniu obywateli UE. Tymczasem ci obywatele nie mieli możliwości, żeby się na jej temat wypowiedzieć. Jest to pewien mankament" - ocenił. Przyznał jednak, że trudno byłoby przeprowadzić konsultacje społeczne dokumentu. "To jest właściwie problem nierozwiązywalny. Pokazuje dylemat przed którym UE stoi niemal zawsze, kiedy ma przyjąć jakiś ważny dokument" - podsumował. (PAP)

agt/ krf/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)